witam! mam pytanie odnośnie klimy, posiadam od pół roku auto używane z klimą, i wydaje mi się, że jakby coraz słabiej chłodzi, czyli pewnie jest to objaw braku chłodziwa w układzie? ale dokładniej to chodzi mi o to, czy uzupełnianie "klimy" jest jednoznaczne ze sprawdzeniem szczelności układu przed nabiciem? czytając wyżej widzę, że np. "frankowski" zajmuje się tylko nabijaniem, czyli bez sprawdzenia szczelnosci czy z? dlatego pytam, poniewaz przed chwilą żona mi mówiła, że jej koleżanka nabijała gaz parę dni temu, a dziś jechały i już ledwo co chłodzi, wydała ok 300zł, i że niby się gaz ulotnił, to co teraz? pieniądze wywalone w błoto? proszę o wyjaśnienie całego procesu, i jeszcze pytanie, jak często trzeba uzupełniać gaz w klimatyzacji?