Jako ciekawostka jeszcze dodam, że magiczny termin 14 dni w 99% przypadków nie znaczy nic. Zauważyłem, że klienci myślą, że w ciągu tych 14 dni należy się wszystko - realizacja gwarancji, odstąpienie od umowy, możliwość kupna i oddania sprzętu wraz ze zwrotem pieniędzy (poważnie, miałem jedną taką: "takie jest prawo, łamiecie prawo!"), dosłownie wszystko.
A tak naprawdę to gwarant zwykle nie określa terminu naprawy, np. HTC ma ładnie napisane, że naprawią w "stosownym czasie".
Tylko Huawei widziałem ma w gwarancji 14 dni.
14 dni to jedynie termin w przypadku skorzystania z prawa do niezgodności towaru z umową. Wtedy sprzedawca ma właśnie 14 dni by _poinformować_ klienta o statusie reklamacji. Naprawiać też może dłużej. ;]