W sobotę, 20 wrzesnia o godz. 15:45 na trawniku sąsiadującym z placem zabaw, naprzeciw wejścia do bloku (klatka nr 2, przy ul. Zamenhofa) załatwiał się młody piesek rasy Jack Russel Terier, a trzymała go na smyczy mała 4-ro, może 5-letnia ładna blond dziewczynka z dwoma kucykami, w różowej bluzeczce i granatowej spódniczce. dziewczyneczka oczywiscie nie miała żadnego woreczka, żeby posprzątać po swoim ulubieńcu. Zastanawiające jest to, że taka mała dziewczynka wychodzi sama z psem, mimo iż widać, że jest za mała aby samodzielnie posprzątać to co piesek pozostawił w trawie. Dziwne tym bardziej, że w kilka minut później sama (już bez psa) bawiła się obok placu zabaw i mogła zwyczajnie przewrócic się na trawie w kupkę swojego psiaka. Rodzice pomyślcie czasem........