Mnie tez spotkała nieprzyjemna konfrontacja z kierowcami tych małych quadów. A spacerowanie z córcią promenadą ściskając ja mocno za rękę, bo w każdej chwili może nadjechać quad albo rowerzysta(rowerzyści często jada chodnikiem a nie pasem ścieżki rowerowej) to wątpliwa przyjemność i średni wypoczynek. Zaś dwa tygodnie temu byłem świadkiem interwencji policyjnej wobec quadowca, który zbyt swobodnie i mało bezpiecznie kluczył po promenadzie wokół spacerowiczów.
Rzecz jasna sprawa jest złożona. Z jednej strony wszyscy oczekujemy, by plaża trzebieska żyła, obfitowała w atrakcje i oferowała jak najszerszą gamę usług dla turystów. Z drugiej strony, świadomość zagrożenia bezpieczeństwa może skutecznie psuć wypoczynek w tamtym miejscu.
Być może rozwiązaniem by było skierowanie quadów na inne trasy, niż główny deptak(np. tyłami, za boiskiem, przy polu dla kamperów aż do parkingu) a potem na drogę w kierunku Delfina. Mam jednak wątpliwości, czy te pojazdy mogą się poruszać po drodze publicznej. Gdyby jednak okazało się, że jest to możliwe, to wydaje mi się to najlepszym wyjściem, czyli długie i w miarę atrakcyjne trasy dla quadowców, jednocześnie usunięcie ich z promenady, gdzie niewątpliwie stwarzają zagrożenie dla pieszych.
Wydaje mi się również, że dobrym posunięciem byłoby umieszczenie wzdłuż całej promenady tablic informujących co to jest chodnik i co to jest ścieżka rowerowa, do czego one służą i jak się tam zachowywać i na co zwracać uwagę. Jako, że, mimo wszystko, ścieżki rowerowe są jeszcze pewną nowością w Polsce, nie wszyscy użytkownicy(i rowerzyści i piesi) wiedzą jak prawidłowo i bezpiecznie z nich korzystać. Mnie kiedyś tego nauczył policjant w Berlinie, cudem uniknąłem mandatu w DM ale opierdziel zebrałem spory.
Planuję w tym tygodniu porozmawiać o tym problemie z zarządcą kompleksu plażowego w Trzebieży