Dziś obradowała 4 część Walnego Zgromadzenia czyli Chemik „D”. Tym razem zebrani stanęli na wysokości zadania i jako jedyni właściwie podsumowali władze SM Chemik. Brawo Chemik „D”!!! Ci ludzie wiedzą co to znaczy bronić praworządności i dbać o swój wspólnotowy interes. Starczyło im odwagi na to, aby odrzucić najważniejsze uchwały, pomimo niewielkiej frekwencji. Wystawili apodyktycznym władzom SM Chemik zasłużone cenzurki w postaci:
1. nie udzielenia absolutorium żadnemu z członków zarządu,
2. nie przyjęcia sprawozdań zarządu i rady nadzorczej,
3. nie wyrażając również zgody na podwyżkę płac członkom Rady nadzorczej,
Oprócz tych wyjątkowo trafnych decyzji zebrani z Chemika „D” odrzucili również wszystkie pozostałe projekty uchwał, przygotowane przez zarząd. Nie pomogły nawet napastliwe a momentami i aroganckie próby zakłócania dyskusji własnymi mądrościami przez Panią wiceprezes. Została ponoć skutecznie zneutralizowana przez władzę wyższą. Jeszcze raz. Brawo Chemik „D”…!!!
W pojedynkę niewiele zdziałasz. Wielogłos potrzebny. Może własne stowarzyszenie zwykłe lub zarejestrowane? Minimum 3 lub 15 członków. Co Ty na to?
Szanowna Dario! Masz rację. W kategoriach tego typu jednoosobowo niewiele się zdziała. Ale w sumie to nie ja mam problemy. Ja potrafię dobrze radzić sobie samodzielnie w każdej sytuacji. Potrafię też własnym doświadczeniem wspomagać innych, zwłaszcza potrzebujących pomocy. Jednak ta pomoc niewiele będzie warta, gdy sami zainteresowani nie wykażą właściwej determinacji i samodyscypliny w pokonywaniu trudności, które przecież w nich uderzają - nie we mnie. Obawiam się nawet, że jesienią historia zatoczy kolejne koło.
Oczywiście, że masz rację. Działanie w grupie, np. stowarzyszeniowej, zazwyczaj daje pozytywne efekty. Ja nawet takie stowarzyszenie współtworzyłem i ono istnieje do dziś. Na to jednak też nie ma chętnych. Wydaje mi się, że ludzie jakoś tak zatracili potrzebę wspólnoty działania. Dlatego ponoszą coraz więcej porażek. Pozdrawiam