Według mnie z Kościoła nie ma żadnego zagrożenia dla papieża - nie róbmy z jego przedstawicieli ojcobójców tworząc jakiś nierealny makabryczny obraz Kościoła rodem z powieści niejakiego Dana Brązowego. O to jestem niezmiernie spokojny. Bardziej obawiam się zagrożenia ze strony bądź to wojujących ateistów, których obecnie jest pełno, albo ze strony zwykłych osób niezrównoważonych psychicznie, których również nie brakuje o (tak jak to było np. w przypadku zamachu na Jana Pawła II w Fatimie w 1982 r., czy też w przypadku zabójstwa brata Rogera ze Wspólnoty Taize).
Poza tym dla Kościoła nie ma czegoś takiego jak "niewygodny" papież
. Obecnie jedynie trochę osób się zastanawia (co widać w katolickich mediach), czy te kwestie wyłapywane przez media (i które pojawiają się w tym wątku) są obecnie najważniejsze - czy nie są ważniejsze raczej kwestie skorygowania złego rozumienia Soboru Watykańskiego II (np. powszechne błędy i nadużycia liturgiczne), kwestie sprzecznych z nauką Kościoła sztucznych metod regulacji poczęć, czy też np. kwestia duszpasterstwa osób żyjących w związkach niesakramentalnych.
Jeśli chodzi o "promowanie tandety i dziadostwa" to Franciszek z pewnością tego nie czyni - niektóre media usilnie próbują to jedynie wmówić społeczeństwu, że tak jest formułując jednocześnie zarzuty wobec hierarchów, którzy wg nich nie stosują się do nauczania Franciszka. Papież raczej pokazuje nie tylko duchownym, ale wszystkim, na czym polega skromność (która nie jest równoznaczna z ubóstwem) i spokojnie od razu z miejsca mogę wymienić sporo nazwisk hierarchów kościelnych, dla których jak najbardziej skromność nie jest rzeczą obcą. Szkoda tylko, że przez tego rodzaju szum medialny nie przebijają się te dogmatyczne elementy nauczania Kościoła.
a ja liczę na to, że podczas dni młodzieży w Krakowie nasi biskupi pokażą na co ich stać i udowodnia, że potrafią bawić się z młodzieżą. Mam nadzieję, że zobaczę takich hierarchów jak np pan hoser, głódź, którzy w takt muzyki tańcząc i kiwając się z młodzieżą będą się modlić. Brazylijscy biskupi pokazali, że można... Chociaż sądzę, że pan głódź nie powinien mieć z tym trudności - choć gry na akordeonie pewnie nie będzie, ale on chyba czuje klimat, ale chętnie zobaczę innych pasibrzuchów czy zegną krzyża trochę i czy będzie to dla nich święto z młodzieżą, czy prowizorka (odsiedzenie swojego i już)...
O to się nie martwię - będzie dobrze! Wielu duchownych - w tym wielu biskupów ma odpowiednie do tego charyzmaty - np. bp Edward Dajczak
. Ale tak, jak napisał DEtonator - wszystko zależy od cech indywidualnych
.