Panie Radny – od razu widać, że jest Pan politykiem, a przynajmniej próbuje Pan nim być. Zaraz za kawałkiem cytowanej przez Pana mojej wypowiedzi ja napisałem jeszcze: „Tu, (jeśli chodzi o ten system nadzoru) sprawa może znacząco się skomplikować i ciężko będzie coś wymyślić”. Jak widać proponując jakieś rozwiązania, nie udaję, że jest to na pewno najlepsze i pewne do wykonania rozwiązanie. Mam pewne wątpliwości. Szkoda, że nie przytacza Pan całego kontekstu. Cóż? Typowe dla polityka. A jeśli chodzi o to uniezależnienie od „właściciela”, to można to zrobić, zapisując to w regulaminie, statusie, czy uchwale Rady Miejskiej po wcześniejszym pisemnym porozumieniu z KW Policji i Wojewodą jako dobrym wujkiem w tle, że np. kontrole merytoryczne w zakresie działania (funkcjonowania) SM raz w roku przeprowadza WSW KW Policji lub coś podobnego. I tyle. Natomiast, co do transparentności, nie zarzucam, że coś kiedyś w Policach było nie tak (chyba, że było? – Dobra rada, proszę tak strasznie nie oponować, że nic nigdy, np. podejrzanego nie było, bo: po pierwsze primo, to może Pan o czymś nie wiedzieć, a po drugie, też primo, jest takie przysłowie: „uderz w stół, a nożyce…” Ludzie mogą sobie różnie pomyśleć). Powiadam jednak, niczego nie zarzucam, myślę ogólnie i w dobrej mierze dla SM i pracujących tam ludzi, aby zapisy były jasne i przejrzyste, kontrole jawne i uczciwe i żeby nikt, nigdy nie mógł SM nic zarzucić. Czyż nie o to chodzi?
Bartku: Ci, co są po 50 i boją się własnego cienia, niech nie pchają się do takich służb. Jeżeli zaś ktoś pracował w SM i cienia swego przez lata służby bać się nie bał, to w odpowiednim wieku tak jak w Policji, tak w SM znajdzie się dla niego inne, pożyteczne zajęcie lub należy dążyć, aby i SM objęta została zapisami ustawa o emeryturach mundurowych (a może już tak jest? Nie wiem?). Może nie z takimi szerokimi uprawnieniami jak np. Policjantów, ale może przynajmniej coś podobnego.
Trzeba szukać rozwiązań, nowych pomysłów…, jeśli ma być lepiej.