Osobiście, patrzę na całą sprawę trochę z zewnątrz. Od 3 lat nie mieszkam w Policach. Przeczytałem relacje obu stron konfliktu, i powiem jedno: śmierdzi. Czym? Sami wiecie. Poniższy wywód jest wynikiem moich subiektywnych odczuć.
W relacjach rodziców wiadomo, emocje, którym rodzice dają się ponieść - da się to zrozumieć. Inna rzecz, że opozycja próbuje coś na temacie ugrać - i to jest naganne.
W tym co wypisuje MP, obiektywizmu zero, wręcz obrażanie drugiej strony, i peany na cześć Starostwa i nowej p. dyrektor. Na krytykę takiego pisania oczekiwałbym po MP raczej ciszy, bo wiem, że nie stać "Naczelnego" na jakąkolwiek samokrytykę. Co jest w odpowiedzi? Osobiste wycieczki do rodziców pewnego bosmana na emeryturze (?); co ma jedno z drugim? Co to? MP niczym UB, teczki kolekcjonuje? Metody podobne - zastraszyć, zakneblować...
Żenada.
Stanowisko Starostwa i Wojewody należy pamiętać za rok, przy urnie wyborczej.
Opinie buduje się latami, zniszczyć cudzą pracę jest łatwo. Wystarczy obserwować życie szkoły, wyniki egzaminów itd. Wnioski przyjdą same. Nowa p. dyrektor obroni się sama albo się nie obroni - proste jak budowa cepa.
P.S. Redakcja niech nie odpisuje, bo Wasze zdanie znam. Haków na mnie nie macie, więc pewnie skończy się na inwektywach. Taką właśnie mam o Was opinię, na którą zapamiętale pracujecie od lat