Wiecie co. Dam wam jeden przykład, który dobrze wam zobrazuje jak pieniądze na tym zakładzie są wyrzucane do śmieci. Jest środa. I jakaś tam awaria. Robota na jeden cały dzień. Przychodzą specjaliści z Gapsu. Orzekają że trzeba rusztowanie, bo to jest jakieś 4-5 metrów nad ziemią. Rusztowanie przyjeżdża w czwartek ok 9:00. Specjaliści idą na śniadanie. Wracają o 11:30. Do końca zmiany rozstawiają rusztowanie. Jest piątek o 8:00. Rozbierają daną część do naprawy przez całą zmianę. Przerwy na jedzenie. „Chyba nie wziąłem tego klucza. Muszę się cofnąć”. I inne takie rzeczy. W tym czasie informują swojego szefa, że muszą przyjść w weekend na nadgodziny ( bardzo dobrze płatne), bo nie zdążą tego zrobić. Sobota. Godzina 6:45, ślusarze (specjaliści) wjeżdżają na pełnej p….. Robią robotę w 3 godziny. Przez resztę weekendu śpią, spacerują na zakładzie lub oddają się innym rozrywką. Później jeden z drugim chwalą się , że z nadgodzinami wyciągają co miesiąc 7000. A węzeł instalacji cały czas stał i nie zarabiał. Na instalacji zostało rusztowanie. Nie można było się doprosić, żeby je zabrali przez ponad dwa miesiące. W końcu przyjechali i zabrali. Kilka dni później przychodzi faktura na wydział, że za używanie rusztowania przez dwa miesiące, zakład musi zapłacić dla Gapsu prawie 20000 zł. Dobrze?! Takie akcje są cały czas. Przychodzi jakaś część która była potrzebna na wczoraj. Czekaliśmy na nią dwa tygodnie. Okazuje się ,że była już tydzień temu, ale jej nie dostarczyli bo skasowali jeszcze zakład za magazynowanie jej przez ten tydzień. Ktoś ma jeszcze jakieś wątpliwości co do gospodarowania pieniędzmi. Wszystkim zabierają, remontów nie ma, a pasożyt żyje w najlepsze. I wszyscy o wszystkim wiedzą. Czasy są ciężkie, ale nie dla wszystkich. Jeżeli nie mamy bezpośredniego wpływu na to co dzieje się w całej europie, to powinniśmy przynajmniej zająć takim marnowaniem pieniędzy, które jeszcze zostały. A nie pojechać po najniższej linii oporu i za….ć pracownikom, którzy są na produkcji