Ciekawa sprawa.
Skoro amerykańska grupa poszukiwawcza była tutaj już w 1946 roku, to dlaczego nie ekshumowali również grobu lotnika w Brzózkach? Nie mówiąc jeszcze o przesłankach o conajmniej dwóch pochówkach lotników amerykańskich w okolicy (pojawiają się w dokumentach Zarządu Miejskiego z 1947/48 roku).Może nie posiadali obszerniejszych relacji okolicznych mieszkańców i przeszukali tylko to miejsce, o którym wiedzieli? W dodatku teren enklawy polickiej czyli obszar poszukiwań też mógłby być trudny i ograniczony.
Korespondencja odbywała się zapewne między radzieckimi władzami w Policach, a ambasadą USA, więc dokumentów takich trzeba by szukać w archiwach w Rosji.
Wychodzi więc na to, że tabliczka na symbolicznym grobie na cmentarzu w Przęsocinie zawiera błędną informacje - nie lotnikom poległym na polu chwały w marcu 1945 roku, a 7 pażdziernika 1944 roku. W sumie ciekawe, w którym roku się pojawiła, ale wygląda na pózno powojenną.
Pozdrawiam