dla wszystkich fanów redakcji z Czerskiej:
Bloger ośmiesza cyngla „Wyborczej”
Niezwykle interesująco wygląda zestawienie publikacji Wojciecha Czuchnowskiego dotyczących okoliczności obalenia rządu Olszewskiego. Ideowa wolta od prawicowca do jednego z głównych cyngli „Wyborczej” jest niezwykle znamienna.
Bloger Grzegorz Wszołek w związku z publikacjami Wojciecha Czuchnowskiego po 20 latach od obalenia rządu Jana Olszewskiego przygotował porównanie aktualnych tekstów Czuchnowskiego na ten temat oraz jego publikacji sprzed 20 lat, gdy reprezentował on jeszcze inną redakcję.
- Na nieszczęście bajkopisarza z Czerskiej, publikacje prasowe w przeciwieństwie do wielu dokumentów SB nie płoną i wystawiają piękne świadectwo różnorakim ideowym woltom – napisał na swoim blogu Grzegorz Wszołek.
Poniżej zestawienie publikacji Wojciecha Czuchnowskiego z 1992 i 2012 roku:
Wojciech Czuchnowski 2012 w "Gazecie Wyborczej": Gdy 4 czerwca 1992 r. o godz. 10 rano szef MSW Antoni Macierewicz dostarczał do Sejmu "listy agentów", podległe mu jednostki wojskowe rozpoczęły niepokojące przygotowania. Żołnierzy zatrzymano w koszarach i przydzielono im dodatkowe magazynki do pistoletów maszynowych. Oficerowie spędzili noc w sztabie w mundurach polowych. W pogotowiu czekały ciężarówki, śmigłowce, antyterroryści. Ze ściany w dowództwie jednostki ktoś zdjął portret prezydenta Lecha Wałęsy.
Wojciech Czuchnowski 1992 w "Czasie Krakowskim": Pomiędzy tendencyjnością a kłamstwem granica jest cienka (...) W ciągu kilkunastu dni Gazeta Wyborcza ową granicę przekroczyła trzykrotnie. (...) Po raz drugi "Gazeta" skłamała informując o przygotowanym przez upadający rząd wojskowym przewrocie. Na łamach "Wyborczej" postawiono w stan gotowości wojsko, zaplanowano aresztowanie prezydenta, a kolumny czołgów tylko czekały na rozkaz wycelowania armat w Sejm. Informacje o zamachu dziennikarze oparli na tzw. wiarygodnych źródłach.
Wojciech Czuchnowski 2012 w "Gazecie Wyborczej": Rząd Olszewskiego był przekonany, iż ogłoszenie "listy Macierewicza" może wywołać niepokoje społeczne. Nie wiadomo, czy pomysł wyprowadzenia z koszar jednostek MSW wiązał się z poczuciem zagrożenia wykonawców uchwały lustracyjnej, czy przeciwnie - miał być pokazem siły. Jaśniejsze są intencje wobec Wałęsy - zbyt wiele jest relacji o zdejmowaniu jego portretów(sic!). Jednoznaczny sens mają też nieuzgodnione z Kancelarią Prezydenta wizytacje obiektów służących ochronie głowy państwa(sic!).
Wojciech Czuchnowski 1992 w "Czasie Krakowskim": Każda z tych trzech akcji była przeprowadzona w odstępie jednego, dwóch dni (chodzi jeszcze o fałszywe przecieki z projektu dekomunizacyjnego i rzekome niszczenie niewygodnych dokumentów przez ludzi Macierewicza - dop. Grzegorz Wszołek). Ich celem było wytworzenie obrazu rządu jako grupy niebezpiecznych "oszołomów", gotowych w obronie posiadanej władzy wykorzystać wszelkie możliwe środki. Wielokrotnie zaprzeczały im wszystkie strony konfliktu, przedstawiciele odchodzącego jak i nowego rządu.
Wojciech Czuchnowski 2012 w "Gazecie Wyborczej": Militarne wsparcie "akcji teczkowej" nie powiodło się, bo na przeszkodzie stanął zdrowy rozsądek oficerów średniego szczebla. Niezgodne z procedurami rozkazy polityków wykonywali opornie, wiedząc, że w sytuacji ostrego konfliktu politycznego wyjście wojska z koszar może doprowadzić do tragedii.
Wojciech Czuchnowski 1992 w "Czasie Krakowskim": Na łamach GW próżno jednak szukać sprostowań, przeprosin czy wyrazów ubolewania. Nic dziwnego - zgoda na świadome i wielokrotne posłużenie się kłamstwem oznacza, iż w dążeniu do celu nie obowiązują już żadne reguły.
źródło: niezalezna.pl,
szechteriada.org