Koko euro spoko, nie muszę się chować po privach. Po prostu były czasy, kiedy pewien pan otwarcie (acz anonimowo) tu pisał "jako sekator mogę sobie pozwolić na więcej". Do momentu, aż pozwolił sobie na tyle, że komuś się zechciało poskładać klocki i odpowiedzieć pięknym za nadobne nie tylko sekatorowi, ale i osobie chowającej się za tą ksywką. A teraz w układzie sekator - jezat to ten drugi jest anonimowy
To właściwie wszystko. Ja z dwóch anonimów wyżej stawiam jezata, ale to już tylko moja ocena anonimowych zachowań obu panów. Nie będę Ci jej narzucał, a na to, byś mógł sobie wyrobić własną, jest już za późno (archiwalne wątki poleciały w kosmos).
Ps. O, sekator. Mam nadzieję, że cytatu nie przekręciłem?