Kiler, widać, że nic nie wiesz o kosztach jakie ponoszą rodzice chorych, niepełnosprawnych dzieci. Ja z moją córką spędzałam na turnusach rehabilitacyjnych po 7- 9 miesięcy w roku i gwarantuje Ci,że pochłonęło to kupe kasy. Owszem są ośrodki reh. stacjonarne, tylko nasze dzieci potrzebują stałej- codziennej rehabilitacji, a nie raz czy dwa w tygodniu, a niestety prawda jest taka,że chorych dzieci jest bardzo dużo i są kolejki do ośrodków stacjonarnych. To co uzbieram na koncie fundacji pozwala mi pojechać na taki turnus, teraz potrzebuję dofinansowania do zakupu wózka(NFZ daje 1800zł, a wózek kosztuje dwa razy tyle) i tu skorzystam z pieniązków, które ludzie przekazali dla mojego dziecka, za to im bardzo serdecznie dziękuje.