W "cywilizowanych" krajach, sluzby drogowe polegaja na synoptykach. Posypuje sie jezdnie i chodniki mieszanka przed opadami sniegu, dzieki czemu ten topi sie natychmiast po zetknieciu sie z posypana powierzchnia i pozostaje woda-bloto, ktora nie zamarza. Dziwi mnie to, ze w PL zawsze wyszystko robi sie na opak...