Według mnie sprawa jest prosta. Czy z podzielnikami czy bez nich, zapłacić będziemy musieli za ciepło zużyte wg wskazań urządzeń pomiarowych na węźle (czyli tak jak jest i do tej pory). Zmieni się jedynie podstawa obciążania poszczególnych mieszkańców. Dotychczasowe wskazania podzielników zastąpione zostaną metrami kwadratowymi lub sześciennymi. Jedynym skutkiem tego będzie to, że: stracą oszczędni, zyskają marnotrawiący ciepło. I to wszystko co da owa likwidacja podzielników. Dlatego np. ja będę ostatnim, który będzie optował za likwidacją podzielników.