Pan mnie ciągle atakuje. „Wy”- ja nie jestem Wy. Ja jestem Anna Tarocińska reprezentant pracowników GAP w zarządzie GAP. Wybór wynika z ustawy o komercjalizacji. Dlaczego się tworzy plany naprawcze to proszę sobie przeczytać.
Jestem w zarządzie GAP jako reprezentant pracowników GAP i wie Pan co ja widzę? Dla przykładu: Rusztowania wkoło PN3 (Alcatraz/ chociaż od jakiegoś czasu to Alcatraz zmieniło nazwę na PN3) od ponad roku stoją, ilości emaili i telefonów nie zliczę, pilnuję abyśmy to nie my płacili za te rusztowania regularnie od ponad roku spędza mi to sen z powiek i o różnych porach dnia i nocy sprawdzam „zaawansowanie prac”, rok temu zimą zero: bo zimno, bo warunki atmosferyczne (jakby pracownicy nawozów na Kanarach pracowali w komforcie), zero pracowników latem bo ciepło, po drodze zero pracowników, bo podwykonawca GAPS który to realizował nie zrobi tego z przyczyn pewnych zdarzeń, ja widzę marznących ludzi na PN3 pracujących w okropnych warunkach, zawilgocone przez to instalacje, zwarcia przez wilgoć i ogromnie dla pracowników trudne warunki pracy. To widzę. I wie Pan co? Aby pomóc tej sytuacji, aby wesprzeć PS zleciliśmy dopisanie do tej instalacji pracowników PS, którzy na 2bop dokonywaliby tylko tam prac. Ja nie pracuje u Pana w firmie i bardzo Panu współczuję, bo to jest niesprawiedliwe, że pracownicy jednej GK nie mają takich samych warunków płacowych, jednak to Wy może widzicie to z innej perspektywy i jesteście w stanie znaleźć rozwiązania, które zmienią myślenie wszystkich. Jak ja widzę nieprawidłowości to od razu to zgłaszam formalnie. Pan nie słucha dyspozytorek. Ja i inni tak. Co mam Panu napisać, problem jest z dostępnością pracowników GAPS a przecież za tą dostępność firma płaci. PS ma blisko ok 650 pracowników, a okazuje się bardzo często, że nie ma kto zrobić zleconych prac i trzeba je zlecać do podwykonawców. Coraz częściej mam wątpliwości czy to jest korzystne dla samego PS i GAP. Każdy zarząd obowiązuje prawo, i jeśli mamy podnieść stawkę a dalej te prace będą wykonywane przez podwykonawców za niższe stawki to ja działałabym na szkodę firmy w której pracuję w tym i na szkodę jej pracowników. I pytanie czy to polepszy sytuację spółki (?) bo bardzo dużo pracy przez Was wykonywane jest na rzecz podwykonawców. Dokumentacja, przygotowanie zadania itd.
Odnośnie rusztowań na fasadzie PN3 - Gdyby Pani faktycznie od roku monitorowała sprawę wiedziała by Pani, że owe rusztowania montował GAPS i nie ma obaw, że za każdy dzień postoju będzie płacił GAP ponieważ nie ma takiego zapisu w umowie Ramowej, a powinien być. Wiedziała by Pani również, że rusztowanie zostało ustawione w styczniu i to właśnie inspektor GAP wstrzymał prace, aż do kwietnia ze względu na dużą Wilgotność powietrza. Nikt za to GAPS nie zapłaci choć to nie z naszej winy i rusztowania w tym czasie mogły zarabiać gdzieś indziej. Na tych pracach GAPS poniesie niestety stratę, bo duża część tego rusztowania nadaje się na złom. Niestety na tej wytwórni mocznik i te pyły, które tam występują prowadzą do degradacji sprzętu. Ja w tej sprawie usłyszałem tylko- ryzyko wykonawcy. Jak w takim razie GAPS ma zarabiać? Do tej pory rusztowania były wyceniane z metrów kwadratowych zamiast sześciennych, a postój rusztowania liczy się tylko z czasu pracy na nim tak jak by to był podnośnik balkonowy. Nikt nigdzie rusztowań tak nie rozlicza.
Biedni pracownicy na PN3, którzy marzną, tylko co My pracownicy GAPS, którzy pracujemy przy montażu tych rusztowań bez względu na pogodę i przez nasze ręce przechodzi kilka ton dziennie o pracy na wysokości nie wspomnę. Co My mamy powiedzieć gdy słyszymy, że nam się podwyżki nie należą, że pracownicy GAPS nic nie robią. Nam nawet całoroczne śniadania nie przysługują. Proszę wskazać mi cięższą pracę na zakładach wykonywaną od naszej.Ciągły akord. Rusztowania na obiekcie PN3 ustawiało tylko 5 osób wewnątrz i zewnątrz, a powinno 20- stu. W tym zawodzie w Polsce już nikt nie chce pracować, tym bardziej za takie pieniądze. Prywatne firmy wspomaga tania siła robocza z Ukrainy, jak wrócą do siebie firmy będą miały poważny problem w tym zakresie działań. Łącznie dla GAP montuje rusztowania już prawie 27 lat, to jest grubo ponad 10 tyś. rusztowań, setki ton przerzuconego żelastwa. Jako kierujący zespołem muszę pracować przy montażu rusztowań, bo nie ma monterów. Jestem umysłowym i produkcyjnym. Pracownicy, którymi kieruję obrażeni są na mnie, że nie chcę dać im zgody na przenosiny, nie mają już siły. Jeszcze jakoś to znoszą, bo są po różnych przejściach u prywaciarzy, którzy choć płacą więcej, to jednak pod przysłowiowym stołem i praca taka nie wchodzi w grę. Kwestia czasu jak wyjadą za granicę.
Jeden z drugim siedzą z dupskiem na sterowni, na nocnej zmianie pornosy oglądają i piszą, że GAPS nic nie robi. Zapraszam na tydzień do siebie, bohaterów od pisania na forum.
Prawda jest taka, że GAP zrobiła sobie z pracowników GAPS tanią siłę roboczą i niewolników do pracy. Twierdzi, że wszelkie straty to są straty GAPS, a potencjalny zysk w GAPS należał by i tak do GAP. Śmiechu warte. Pora zrobić zapasy ryżu na zimę🙂