Tam jest za mało osób z uprawnieniami i odpowiednim wykształceniem (elektrycy, automatycy, ślusarze, spawacze specjalistyczni) przez co spółka zleca podwykonawcom wykonywanie szeregu prac na ogromne miliony zamówionych przez GAP.
To nie jest przypadkiem tak, że Gaps wykonuje te prace przez podwykonawców bo:
1.Podwykonawca jest tańszy bo nie ma nad sobą tylu gęb do wykarmienia?
2.Podwykonawce łatwiej się kontroluje i narzuca kary za niewykonanie czegoś w terminie?
3.Podwykonawca odpali pod stołem "co łaska" za dobre zlecenie?
4.Podwykonawca sam zapewnia sobie materiały więc nie trzeba czekać miesięcy na przejście przez wasze platformy zakupowe?
Co do braku ludzi uprawnieniami. Tak jak pisał Rasowy_Aparatowy , za wiedzę i uprawnienia teraz trzeba płacić i to dużo. Czasy kiedy za płotem było 10 chętnych się dawno skończyły. Spółka tego nie rozumie, albo rozumie ale ma to gdzieś. Młodzi nie przychodzą, jeżeli przyjdzie jakiś to albo taki który tylko jest obciążeniem dla brygady bo trzeba na niego patrzeć żeby nie zabił siebie i nie zrobił krzywdy innym. Albo taki którego się nauczy, zrobi uprawnienia i znika zaraz po tym za granicę albo do innej firmy bo płacą 2x lepiej. Żadne owocowe czwartki, czy pseudo inflacyjne 250zl brutto tego na pewno nie zmienia.
Pracownikom którzy mają wiedzę i uprawnienia, podwyżki też się odmawia bo "tyle oni nie zapłacą". Oferują 50-100zl więcej, gdzie w firmach obok proponują tysiące więcej.
Dlatego będzie coraz częściej wzywana firma obca, czy to do spawania kotłów, zbiorników, prac wysokościowych, prac dozorowych. Tamte firmy wiedzą że tacy pracownicy są cenni i im odpowiednio płacą ale za te prace koszą kasę jak za cukier.