A kolejna sprawa (moze pani Anna sie tym zainteresuje?) jest taka, ze jak juz jest chetny do pracy, mlody chlopak, z checiami, zgadzajacy sie na nasze super warunki (
), to proces rekrutacji trwa...ponad dwa tygodnie od rozmowy rekrutacyjnej, bo niby pana chcemy ale nie ma pieczatki dyrektora przez tydzien
Do tego dochodza badania wstepne ktore tez pewnie dobry tydzien potrwaja i tak to wszystko sie przeciagnelo o miesiac. Dla wielu ludzi miesiac bezrobocia to byc albo nie byc i po prostu pojda do innej pracy, bo nie maja czasu czekac az zaklad sie ogarnie.
Może młody nie gra w piłkę albo nie biega..
Ilu ludzi chciało pracować,ale nie mieli kontaktów
lub wspomnianego wykształcenia technicznego..😉
Dziś Ci wykształceni i wyszkoleni na lini uciekaja im wyżej
a kierownictwo znów zostaje z niczym.
Dziwne mają podejście do ludzi.