Notice: Undefined index: tapatalk_body_hook in /home/klient.dhosting.pl/wipmedia2/forum/Sources/Load.php(2501) : eval()'d code on line 199
  • Strona główna
  • Szukaj
    •  
  • Zaloguj się
    • Nazwa użytkownika: Hasło:
      Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Autor Wątek: [Police] ZCH Police  (Przeczytany 8055433 razy)

Offline KrP

  • Stara Gwardia
  • **********
  • Wiadomości: 3520
    • Zobacz profil
Odp: [Police] ZCH Police
« Odpowiedź #5670 dnia: Grudnia 07, 2016, 21:40:04 »

A za kilka lat zostaje ci 350 dni i cały rok odpoczywasz.

To tak nie działa. ;)
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln

Offline An_na

  • Weteran
  • *********
  • Wiadomości: 2167
  • Płeć: Kobieta
    • Zobacz profil
Odp: [Police] ZCH Police
« Odpowiedź #5671 dnia: Grudnia 07, 2016, 22:13:19 »
Kij ma dwa końce. Z jednej strony sami chcieliśmy, aby powstały druki gdzie będzie napisne dlaczego jest odmowa udzielenia urlopu. Wcześniej było tak: nacisk na planowanie a później jak szła produkcja pracownicy produkcyjni masowo nie chodzili na urlop zaplanowany i nigdzie taki fakt nie był odnotowywany. A w następnym roku wysyłanie na przymus przykładowo w lutym na urlop. Zgodnie z kodeksem pracy pracownik ma prawo wykorzystać nieprzerwanie całe 26 (20)dni urlopu. I co wtedy? Na upartego zmusić pracownika do wykorzystania planowanego urlopu nie można. Urlop jest uprawnieniem  pracownika. Na ostatnim- poniedziałkowym spotkaniu z Prezesem rozmawialiśmy nt tego Polecenia służbowego (zaraz gdy się ukazało złożyliśmy jako wszystkie  zz pismo, iż jeden z zapisów jest niezgodny z ZUZP- ma to zostać skorygowane lecz najpierw mają z tym ponownie zapoznać się prawnicy). Co do reszty- zarządzenie w części przepisane z kodeksu pracy oraz powielenie  zapisów z ZUZP. Miało być dobrze a tylko niepotrzebne nerwy z tego powodu szczególnie na wydziałach produkcyjnych i w pełni to rozumiem.
 Więcej:
http://kadry.infor.pl/kadry/indywidualne_prawo_pracy/urlopy/669948,Czy-pracodawca-moze-zmusic-pracownika-do-skorzystania-z-urlopu.html

Offline Konkret

  • Rozpisuje się
  • *****
  • Wiadomości: 164
    • Zobacz profil
Odp: [Police] ZCH Police
« Odpowiedź #5672 dnia: Grudnia 08, 2016, 00:07:12 »
Tu już nie chodzi o interes pracodawcy, ale PIP nie byłby zadowolony gdyby się okazało, że ktoś nie miał w ciągu roku 14 dni wolnego. ;)

Generalnie, nie tylko w sprawie urlopów, ale też w każdych innych sprawach, nie radzę specjalnie polegać na PIP. Jak ktoś nie zna przepisów i procedur w ramach których działa PIP to może się wydawać, że jest to instytucja skuteczna, ale w praktyce już nie jest tak wesoło. Jeżeli jednak ktoś chciałby skorzystać z ich pomocy, to pamiętajcie, że:

1) Instytucja ta nie rozpatruje donosów anonimowych. Każde zawiadomienie musi być podpisane z imienia i nazwiska wraz z podanym adresem do korespondencji. Dane odnośnie tego kto złożył zawiadomienie są podawane pracodawcy jeżeli w piśmie w sposób jednoznaczny nie zostanie napisane, że nie zgadzacie się na ujawnienie autora pisma. To działa tylko w teorii, bo na ogół pracodawca "magicznym sposobem" i tak dowiaduje się kto wystosował pismo, a później ten ktoś ma przewalone.

2) Kontrola PIP, nawet jeżeli będziecie o to błagali, nie nastąpi z "zaskoczenia". Pracodawca zostanie poinformowany z 2 tygodniowym wyprzedzeniem, że szykuje się kontrola i czego będzie ona dotyczyła, a więc będzie miał sporo czasu na "wyprostowanie" grafików i przygotowanie wszystkich niezbędnych dokumentów. Inspektor usłyszy wersje pracodawcy poparta dokumentami i waszą wersję popartą... czym? Lepiej materiał dowodowy przygotować zawczasu, robić kserokopie/zdjęcia dokumentów harmonogramów, grafików itp. Kontrole bez zachowania tego terminu mogą nastąpić tylko jeżeli uchybienia pracodawcy zagrażają zdrowiu i życiu pracowników, ale w takim przypadku lepiej iść do inspektora BHP, będzie szybciej.

3) Jeżeli poskarżycie się na coś, co dotyczy małej grupy osób (albo tylko was) to macie przewalone :) Nie dość, że nikt was nie poprze (serio, liczcie, że 70% "popierających" was przestanie was popierać jak tylko inspektor poprosi o ich nazwiska do protokołu, a np. w sprawach o mobbing potrzeba sporej ilości świadków, nie wystarczy kilka osób), to jeszcze pracodawca bez problemu ustali kto był autorem zaproszenia PIP do zakładu. Taka osoba ma przewalone.

3) Kary, które może nałożyć PIP na pracodawcę są śmiesznie niskie i serio mało kto się nimi przejmuje (chyba tylko mikro i małe przedsiębiorstwa). Zakłady nawet by nie zauważyły takiej kary, a autor donosu miałby przewalone :)

Serio, w swojej karierze miałem z nimi kontakt wiele razy, drugiej tak nieskutecznej instytucji ze świecą szukać.

Jak więc można coś zmienić?

1) Nadać sprawy do mediów, które na ogół nie ujawniają osobowych źródeł informacyjnych.
2) W sprawach innych niż kadrowe można zgłaszać sprawy do inspektorów BHP, którzy mogą nakazać pracodawcy usunięcie nieprawidłowości i usterek (istnieje ryzyko, że ujawnią kto co zgłaszał, więc tego, przewalone ;) )
3) Zgłosić sprawę do PIP za pośrednictwem ZZ, bo związkowcy nie mogą zostać zwolnieni, a więc nie grozi im "rewanż" ze strony pracodawcy. Oczywiście w przypadku naszych ZZ, które siedzą w kieszeni zarządu, równie dobrze zamiast zgłaszać sprawę możecie złożyć w kadrach wypowiedzenie umowy o pracę, na jedno wyjdzie.
4) Zawsze, ale to zawsze zachowujcie swoje oceny okresowe. Do tego raz na jakiś czas (raz na rok?) poproście przełożonych o pisemną opinię na wasz temat (ja proszę za każdym razem jak mi się szefostwo zmienia z powodów rotacji politycznych, mam już ładną kolekcję :) ) najlepiej wskazującą przy okazji na wasz zakres obowiązków. Takie opinie będą przydatne przy szukaniu nowej pracy :)

Najczęściej zgłoszenie sprawy do PIP wygląda tak:

1) Pracownik pisze pismo;
2) PIP podejmuje sprawę i zapowiada kontrolę u pracodawcy;
3) Pracownik dostaje sugestię od pracodawcy, że warto poszukać nowego zajęcia;
4) Jeżeli pracownik nie odszedł sam to zostaje zwolniony z uzasadnienie, że pracodawca utracił zaufanie do pracownika (to uzasadnienie jest respektowane przez sądy!)
5) Około miesiąca po kontroli zgłaszający otrzymuje pocztą na podany adres decyzję i uzasadnienie PIP. Pracodawca płaci 5 tysięcy złotych kary i nawet tego nie zauważa.
6) Wasz przyszły pracodawca przed przyjęciem was do nowej pracy dzwoni do poprzedniego pracodawcy z prośbą o opinię (standard na stanowiskach kierowniczych) i dowiaduje się dlaczego zostaliście zwolnieni, więc dalej macie przewalone :) - chyba, że macie dobre papiery w postaci ocen i referencji, serio, nie wystarczy samo świadectwo pracy.

Z całego serca zachęcam do walki z systemem i betonem, który jest w naszym zakładzie, ale róbcie to z głową, żeby nie zaszkodzić sobie i swoim rodzinom. Bycie ostatnim sprawiedliwym jest fajne, ale dzieci się tym nie wykarmi - dlatego tak dbam o swoją anonimowość ;-)
« Ostatnia zmiana: Grudnia 08, 2016, 00:24:45 wysłana przez Konkret »

Offline KrP

  • Stara Gwardia
  • **********
  • Wiadomości: 3520
    • Zobacz profil
Odp: [Police] ZCH Police
« Odpowiedź #5673 dnia: Grudnia 08, 2016, 00:24:02 »
Dobrze prawisz. Raz kiedyś kopę lat temu zgłaszałem do PIP pewną sytuację - brak umowy, brak zapłaty za pracę. Po jakimś czasie przysłali pismo, że byli z kontrolą i wszystko jest w porządku. XD

Cytuj (zaznaczone)
Serio, w swojej karierze miałem z nimi kontakt wiele razy, drugiej tak nieskutecznej instytucji ze świecą szukać.

A urząd pracy? ( ͡º ͜ʖ͡º)
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln

Offline jorka

  • Rozpisuje się
  • *****
  • Wiadomości: 193
    • Zobacz profil
Odp: [Police] ZCH Police
« Odpowiedź #5674 dnia: Grudnia 08, 2016, 09:46:00 »
Ot, mądrego przyjemnie poczytać   ::)
Wychodzi na to że sprawy do PIP najlepiej zgłaszać na krotko przed odejściem na emeryturę .... ;)

Offline Polak

  • Wielka Gaduła
  • *******
  • Wiadomości: 504
  • Kto ja jestem ? Polak mały.
    • Zobacz profil
Odp: [Police] ZCH Police
« Odpowiedź #5675 dnia: Grudnia 08, 2016, 17:38:54 »
zgłaszać sprawy do inspektorów BHP, którzy mogą nakazać pracodawcy usunięcie nieprawidłowości i usterek
No wiesz z tym inspektorami to tez nie tak hop hop, miałem do czynienia z bhp zgłosiłem sprawę poruszył kierownictwo i nic oprócz tego ze zmienili behapowca  zmieniając mu rejon działania. A usterka jak była tak pozostała nie zgłaszam bo nowego inspektora nie znam osobiście i może
istnieje ryzyko, że ujawnią kto co zgłaszał, więc tego, przewalone
To ze jesteśmy w dupie,to jasne. Problem w tym, ze zaczynamy się w niej urządzać.

Offline Prawdopodobnie

  • Gaduła
  • ******
  • Wiadomości: 281
    • Zobacz profil
Odp: [Police] ZCH Police
« Odpowiedź #5676 dnia: Grudnia 08, 2016, 22:36:38 »
Polak, takie sprawy teraz przez intranet się załatwia. Jest tam pole gdzie zgłasza się zagrożenia. Gwarantuję, że reakcja jest natychmiastowa. Napisz tam o tym zagrożeniu i poinformuj nas tutaj czy pomogło.

Offline Dziki_Gon

  • Rozpisuje się
  • *****
  • Wiadomości: 198
    • Zobacz profil
Odp: [Police] ZCH Police
« Odpowiedź #5677 dnia: Grudnia 09, 2016, 07:43:51 »
dzisiaj mają doładować karty ?

Offline SPOKOJNIE

  • Gadatliwy
  • ****
  • Wiadomości: 88
    • Zobacz profil
Odp: [Police] ZCH Police
« Odpowiedź #5678 dnia: Grudnia 09, 2016, 08:40:35 »
Dzień dobry
Szanowni Państwu, przekroczyliśmy półmetek naszej akcji na rzecz kupna prezentu świątecznego, czyli papuci dla naszego związkowego intelektulisty.
Tak, proszę Państwa, nasz primus inter pares (pierwszy między równymi) jest tzw. człowiekiem Renesanu, co oznacza, że jego subtelna dusza, wyrafinowany gust artysty oraz pisarki talent predysponują naszego związkowego działacza do tworzenia wiekopomnych dzieł.
Dlaczego nazwaliśmy nasze Słońce zakładu człowiekiem Renesansu? Wszystko wyjaśni się w poniższym tekście.

Skarbonka jest codziennie i systematycznie karmiona. Dbamy o jej zdrowie, bo prezent dla Pierwszego to sprawa honorowa.

W ciągu kolejnych kilku dni akcji zostały przejrzane nowe katalogi z kapciami, ale tym razem pod kątem ich wymowy artystycznej.

Dzisiaj skupimy się na kapciach dla związkowego twórcy, skoncentrujemy się na papuciach dla misjonarza słowa pisanego.

Dzisiejsze propozycje:
1. Model nawiązujący do młodzieńczych lat naszego biuletynowego pisarza
https://buciksklep.pl/pl_PL/p/Smieszne-kapcie-dreex-piekny-mlody-skromny/3213?gclid=Cj0KEQiApqTCBRC-977Hi9Ov8pkBEiQA5B_ipXEAINmxQe8PjGoLAw_p1cqgVONU-KKF-WyuLd4Ncu8aAvzP8P8HAQ

2. Model nawiązujący do aspiracji i planów zawodowych Pierwszego
https://buciksklep.pl/pl_PL/p/Smieszne-kapcie-dreex-szef-wszystkich-szefow/3212?gclid=Cj0KEQiApqTCBRC-977Hi9Ov8pkBEiQA5B_ipQH7foA7vDuSSwm-xyaHZyu_BNqAfyv9RMpdh0dMOi0aAoft8P8HAQ

3. Model dla obrońcy wolności słowa ze specjalną dedykacją
http://www.allegro.pl/ShowItem2.php?item=5769777669

Proszę pamiętać, że cały czas trwa nasza zabawa. Z przedstawionych modeli wybieramy prezent dla naszego artysty.

Z życia zakładu.

Zamiast przedmowy:

Artysta musi umieć przekonywać ludzi o szczerości swoich kłamstw...
[Pablo Picasso]

Zapamiętajcie, że za nieszczerość i tchórzostwo zawsze trzeba płacić. Nie wyobrażajcie sobie, że przez całe lata można uprawiać służalczą propagandę na rzecz radzieckiego lub też jakiegokolwiek innego reżimu, a potem powrócić nagle do intelektualnej przyzwoitości. Raz się skurwisz – kurwą zostaniesz. [George Orwell]


Z racji długiego stażu pracy w firmie byłam świadkiem niejednej rozmowy pracowników. Jedna z tych rozmów miała następujący przebieg:
Sylwia: Czy wiecie, że kiedyś byłam członkiem Solidarności?
Jerzy: Nie żartuj! Naprawdę?
Sylwia: Wieki temu... Kiedy jeszcze wierzyłam. W ich ideowość. W ich uczciwość.
Patrycja: Był taki czas. Pamiętam. Też kiedyś im ufałam. Ale to szybko minęło i został kac.
Jerzy: A ja od początku byłem ostrożny w wielbieniu tej całej śmietanki związkowej. Oczywiście, na poziomie swojego podwórka. Co innego tam, na szczycie. Tam byłem za zmianami. Mocno ich wspierałem.
Patrycja: Zgadza się. Tam, gdzie zmieniała się Polska, tam trzeba było powiedzieć komunie stanowcze NIE.
Jerzy: I mówiłem, jak prawie cały naród. Niestety, już kilka lat później, dokładnie trzy lata po upadku komunizmu, nastała nowa władza. Władza związkowych agitatorów, którzy pod pozorem obrony jedności ruchu związkowego zaczęli bawić się w cenzorów. Zaczęli niszczyć fundamenty wolnej Polski: swobodę decyzji,  samostanowienia i wolność zrzeszania się w związkach zawodowych.
Zaczęli wypisywać jakieś odezwy do pracowników, przestrzegając ich przed  innymi pracownikami, którzy chcieli powołać własny związek zawodowy. Brzmi nieprawdopodobnie, co?
Sylwia: Co ty gadasz? U nas? W Zakładach?
Jerzy: Zgadza się. Poczekaj, zaraz coś ci pokażę. Masz i czytaj.
Patrycja: Co to jest? Czy to biuletyn?
Jerzy: Tak, to biuletyn zakładowej Solidarności z 1992r. Pamiętajcie, że został wydany trzy lata po upadku komuny.
Dziewczyny, skupcie się na wstępniaku, na pierwszej stronie, a później przejdźcie na kolejną stronę, gdzie poznacie autora tego dzieła.
Sylwia: Kto to napisał?
Jerzy: Na końcu artykułu znajduje się nazwisko jego autora. Znacie tego gościa.
Sylwia: Poczekaj, jeszcze nie skończyłam czytać. Co za język! Fiu, fiu... Język partyjnego działacza. No, nie! To naprawdę on? To ten sam człowiek, który dzisiaj jest przewodniczącym Solidarności?
Jerzy: Co mam Ci odpowiedzieć? Przecież widzisz to samo, co ja.
Patrycja: Robi się ciekawie.
Sylwia: No, to się wykazał. Zobacz, jaki to wstrętny typ. I zobacz , w ilu rolach w tym gównianym tekście występuje.
Najpierw zaczyna tonem delikatnym. Informuje o powstaniu nowego związku, aby po chwili zacząć swoje show: "Do tej pory nie zajmowałem w tej sprawie stanowiska... Wszystko, jednak musi jakiś sens, a przede wszystkim musi być uczciwe."
Ot, związkowy synonim uczciwości. Niech lepiej powie ludziom, ile zarabia. Po tygodniu zostanie w swoich związkach sam.
Patrycja: Jak ostatni Mohikanin.
Jerzy: Czasy się zmieniają. Niestety, dotyczy to także ludzi.
Sylwia: Z tego, co widzę to przewodniczący Solidarności od zawsze był taki sam. Od zawsze był mistrzem w pisaniu obwieszczeń. Słuchajcie, jak zaczyna płakać: "Jeżeli powstaje związek na zasadzie dezinformacji i ogłupiania pracowników to muszę zaprotestować, tym bardziej, że żądają tego członkowie naszej organizacji". Kolejne wcielenie autora: obrońca uciśnionych. Stara metoda propagandowa: powoływać się na głos oburzenia jakiejś grupy osób. Tutaj tą grupą są bezimienni członkowie Solidarności. Występowanie w roli adwokata buduję atmosferę autentyczności. Znany i sprawdzony numer.
Patrycja: Polityk czystej wody.
Sylwia: Tylko jakiego koloru? Coraz więcej czerwieni. Coraz więcej... Zarzuca nowo powstałemu związkowi prowadzenie polityki dezinformacji i okłamywanie wszystkich pracowników zmianowych. Widać, że nasz autor zna przepisy prawa, ale są one przedstawione w taki sposób, aby uderzyć w konkurencję, czyli w nowo powstały związek. Przedstawia jakieś oklepane przepisy, które nic nie wnoszą, poza podkreśleniem swojej wybitnej roli i poza chęcią wywołania akcentu zastraszenia. Wiadomo, tam gdzie ktoś sypie przepisami, tam wkracza nastrój powagi i atmosfera strachu.
Autor występuje też w roli nauczyciela. Poucza. Karci. Wyjaśnia. Stwierdza bowiem, że nie będzie komentował aspektów prawnych, ponieważ "prawo jest prawem".
Jerzy: Autorytet w dziedzinie prawa. Magister prawa po szkółce niedzielnej.
Sylwia: Zapewne. Zobacz, jaki to cwany lis. Aby po raz kolejny nadać swojej odezwie walor autentyczności nie omieszkał napisać, że też jest pracownikiem zmianowym. Używając metafory krzyczy: "Chcecie zburzyć dom, w którym mieszkam!" Pojawia się więc nowa funkcja autora: czujny gospodarz domu, czyli strażnik Zakładów.
Patrycja: Zapomniał, że komuna to już przeszłość. Myślał, że krajem wciąż rządzą pierwsi sekretarze.
Jerzy: A mnie zastanawia informacja mówiąca o tym, że nasz związkowy literat pracował w systemie zmianowym. Brzmi to wręcz nieprawdopodobnie. Wydaje się, że to jakiś żart. Wydaje się, że nasz bohater siedzi w biurowcu od zawsze.
Patrycja: Prawie od zawsze. I będzie siedział nadal, do końca świata i jeszcze jeden dzień dłużej.
Sylwia: To bardzo prawdopodobne. Tak może być. Kiedy teraz uważnie czytam ten tekst to widzę, że mamy do czynienia z mocną osobowością, która na zawołanie potrafi  zamienić się we wróżkę. W mitologiczną Kasandrę, wieszczącą koniec świata przyzwoitości, bo (cytuję) "w Zakładach od blisko 2 lat trwa walka /o stołki dyrektorskie/ i dla osiągnięcia celu stosuje się różne chwyty, m.in. skłócenie pracowników zmianowych i dniówkowych". I, uwaga, teraz następuje atak. Nasz pisarczyk zamienia się w drapieżnika. Zaczyna szukać ofiary, zaczyna szukać winnego i oczywiście, tym winowajcą jest nowo powstały związek zawodowy: "Tworząc nowe związki następuje rozdrobnienie na małe i słabe grupy nie przygotowane merytorycznie do prowadzenia rozmów z dyrekcją". Nasza artystyczna bestia jest w swoim żywiole. Czuje, że ma monopol na prawdę. A na potwierdzenie tej prawdy wyciąga z rękawa asa pik: liczebność już istniejących związków zawodowych: "W naszym zakładzie jest taka sytuacja, że działają 2 duże z.z., liczące po około 1,5 tys. członków: ZZ Pracowników Z.Ch. Police i Solidarność i 2 małe, nie mające w swych szeregach pracowników 4 bop." Trochę poniosło naszego artystę, bo wpada w pompatyczny ton, by następnie wcielić się w oskarżyciela. I tak z działacza związkowego powstaje prokurator. Z prokuratora zaś oskarżyciel. Oskarżyciel publiczny. Wystarczyły trzy lata od upadku komuny, aby wrócił stary bolszewicki klimat, znany z ulotek stalinowskich: "Obecnie powstaje nowy związek zawodowy, który pragnie skupić pracowników systemu zmianowego. Pytanie pojawia się samo: które związki usiłuje się rozbić i osłabić? Odpowiedź nasuwa się sama."
Jerzy: Wystarczy słowo związki zastąpić słowami partia robotnicza i mamy Trybunę Ludu. Po drobnej korekcie powstaje ciekawy tekst: "Pytanie pojawia się samo: kto usiłuje rozbić i osłabić partię robotniczą? Odpowiedź nasuwa się sama." Propagandowy bełkot.
Sylwia: W czystej postaci. Pierwszy związkowiec stał się pierwszym sekretarzem. Stał się tym wszystkim, z czym walczyła Solidarność w latach osiemdziesiątych. Stanął po stronie ciemności. Pisząc ten tekst opowiedział się za ograniczeniem inicjatywy pracowniczej. Na szczęście ludzie wiedzieli, co robią i stworzyli własny silny związek. Nie oglądając się na naszego utalentowanego pisarza.
Jerzy: I co najciekawsze, lata mijały, a wraz z nimi odchodzili z Solidarności członkowie - pracownicy. Wypisywali się systematycznie i dzisiaj z 1,5 tys. członków w Zakładach - matce zostali nieliczni. Właściwie to nastąpił pogrom. Pod przywództwem pisarza Solidarność stała się podrzędną i nic nie znaczącą organizacją związkową.
Patrycja: Miałeś, chamie, złoty róg, miałeś, chamie, czapkę z piór: czapki wicher niesie, róg huka po lesie, ostał ci się ino sznur, ostał ci się ino sznur...

Drodzy Pracownicy, Droga Sylwio, Droga Patrycjo i Ty, Drogi Jerzyku, zajmijcie się sprawami, które potraficie zrozumieć. Nie mieszajcie się do tematyki związkowej, bo nie macie "zielonego" pojęcia o dylematach naszego bohatera. Rzucanie kamieniami pomówień to praktyka szkodliwa, a wasza dyskusja prowadzi na manowce. Prowadzi donikąd. Co chcecie osiągnąć? Wprowadzając ferment i zamieszanie dzielicie pracowników na frakcje. I błagam was, nie bawcie się w historyków z IPN - u, bo ta misja was przerasta. Jesteście stworzeni do roboty na produkcji, do pobierania prób, do robienia analiz, do spisywania raportów na instalacji, do ładowania i przerzucania worków z nawozami, a nie od komentowania działalności dziennikarskiej naszego Przewodniczącego. Działalności sprzed ćwierćwiecza. Zapamiętajcie raz na zawsze, występujecie w zupełnie innych ligach! To nie to wasz format konkurencji. I nie nazywajcie nikogo chamem! Chama to poszukajcie w swoim towarzystwie! Wśród roboli!

Panie Przewodniczący Solidarności, proszę niczym się nie przejmować. Doskonale rozumiem Pana punkt widzenia. Rozumiem i w pełni popieram. W pełni akceptuję. Niech martwią się ci, co nic nie robili. Dzisiaj głęboko wierzę w to, że pańska działalność literacka zostanie kiedyś doceniona i należycie sklasyfikowana. Wierzę w to, że obok pomnika Solidarności powstaną dwa nowe pomniki. Pomnik największego literata wśród związkowców i  pomnik największego związkowca wśród literatów. I na każdym pomniku będzie wyryta inskrypcja: PRZEWODNICZĄCY SOLIDARNOŚCI. PRIMUS INTER PARES.




.
« Ostatnia zmiana: Grudnia 09, 2016, 09:21:00 wysłana przez SPOKOJNIE »
Nie władza korumpuje. Korumpuje lęk przed utratą władzy.     [John Steinbeck]

Niezłabeka

  • Gość
Odp: [Police] ZCH Police
« Odpowiedź #5679 dnia: Grudnia 09, 2016, 10:17:24 »
dzisiaj mają doładować karty ?

KARTA DOŁADOWANA .

Offline Polak

  • Wielka Gaduła
  • *******
  • Wiadomości: 504
  • Kto ja jestem ? Polak mały.
    • Zobacz profil
Odp: [Police] ZCH Police
« Odpowiedź #5680 dnia: Grudnia 09, 2016, 15:14:49 »
Polak, takie sprawy teraz przez intranet się załatwia
Słyszałem o takim sposobie ale trzeba mieć dostęp, a na produkcji raczej nie ma.

To ze jesteśmy w dupie,to jasne. Problem w tym, ze zaczynamy się w niej urządzać.

Offline Prawdopodobnie

  • Gaduła
  • ******
  • Wiadomości: 281
    • Zobacz profil
Odp: [Police] ZCH Police
« Odpowiedź #5681 dnia: Grudnia 09, 2016, 15:25:38 »
Polak, dla chcącego nic trudnego. Wypełnienie formularza zajęłoby Tobie dosłownie 5 minut. Lub zadzwoń do kierowniczki BHP Pani Marty. Uwierz mi, że tematu nie zostawi obojętnie.
« Ostatnia zmiana: Grudnia 09, 2016, 15:28:13 wysłana przez Prawdopodobnie »

Offline jorka

  • Rozpisuje się
  • *****
  • Wiadomości: 193
    • Zobacz profil
Odp: [Police] ZCH Police
« Odpowiedź #5682 dnia: Grudnia 09, 2016, 16:43:53 »
Dzień dobry
Szanowni Państwu, przekroczyliśmy półmetek naszej akcji na rzecz kupna prezentu świątecznego.....

.
.....półmetek powiadasz, czyli jeszcze tydzień obcowania z Twoją arcyciekawą  literaturą , hm... ciekawe co przyniesie ta biurowa zabawa w doopniaka ....

Offline SPOKOJNIE

  • Gadatliwy
  • ****
  • Wiadomości: 88
    • Zobacz profil
Odp: [Police] ZCH Police
« Odpowiedź #5683 dnia: Grudnia 12, 2016, 11:41:04 »
Dzień dobry.
Szanowni Państwo, czas biegnie nieubłaganie. Zbliżamy się coraz większymi krokami do daty zakupu prezentu dla naszego "cudem ocalonego" związkowca.

Internet ma to do siebie, że zostawia ślady naszej działalności. W postaci zamieszczonych treści, wpisów czy też zdjęć (chociaż niektóre, te wstydliwe i kompromitujące, są systematycznie usuwane). I my z tych ocalałych treści czerpiemy pełnymi garściami.
 
Dzisiaj proponujemy wzięcie udziału w rozwiązywaniu fotograficznej zagadki:
KTÓRA Z OSÓB ZNAJDUJĄCYCH SIĘ NA FOTOGRAFII JEST JESZCZE PRACOWNIKIEM GRUPA AZOTY ZCH POLICE SA?

http://www.solidarnosc.police.pl/galeria29.htm
(Zdjęcie nr 14 licząc od góry).

Fotografia upamiętnia kolejną rocznicę zakładowej Solidarności. Szkoda, że na tej uroczystości nie pojawili się ludzie warci zaproszenia i upamiętnia (np. p.K.Drzazga).
Niestety, decyzje o zaproszeniach nie należały do nas. Do kogo? Bez komentarza.

Wśród osób, które udzielą prawidłowej odpowiedzi rozlosujemy nagrodę:
MAPĘ SENEGALU Z ZAZNACZONYMI POLICKIMI KOPALNIAMI FOSFORYTÓW, PERŁAMI W KORONIE POPRZEDNIEGO ZARZĄDU.

Mamy też nagrodę dla osób zasiadających w aktualnym Zarządzie Zakładów. Jest nią przestroga, płynąca z wiersza A.Mickiewicza "Lis i kozioł". Lisa doskonale znamy. Chodzi teraz o to, aby obecny Zarząd nie stał się kolejnym naiwnym kozłem...


http://literat.ug.edu.pl/amwiersz/0065.htm

P.S. Pozostałe zdjęcia z galerii też dostarczają interesujących informacji. Teraz chociaż wiadomo, dlaczego zakładowa Solidarność poparła Diakuna w wyborach na Burmistrza Polic. Przypominamy, że Przewodniczący Solidarności od bardzo dawna jest członkiem Rady Nadzorczej polickiego PEC - u, czyli ... spółki gminnej.

Życząc Państwu spokojnego poniedziałku zapraszamy do zabawy.


Nie władza korumpuje. Korumpuje lęk przed utratą władzy.     [John Steinbeck]

Offline lolek

  • Gaduła
  • ******
  • Wiadomości: 272
    • Zobacz profil
Odp: [Police] ZCH Police
« Odpowiedź #5684 dnia: Grudnia 13, 2016, 10:06:20 »
Szkoda , że Zarząd ZCH Police probuje oszczędzić  na ludziach ze spółki, regulacja w formie 150 zł na podwyżki indywidualne-  czyli sami sobie dadzą  a ludziom nic.