Niedobrze się dzieje, gdy ktoś wyrokuje w jakimś temacie, nie mając pojęcia o czym mówi. A tak niestety jest z Tobą drogi "Bieniu". Gdybyś cokolwiek popatrzył na ustawy - wiedziałbyś, że gmina MA ZAKAZ prowadzenia działalności gospodarczej. Tym samym porównywanie jej z przedsiębiorstwem jest absurdem. Gmina ma postępować gospodarnie, ale nie funkcjonuje w kategoriach zysk - strata. Jeśliby ktoś w gminie projektował działalność gospodarczą z wykorzystaniem jej kapitału - ma na głowie prokuratora.
Działalność gospodarczą mogą natomiast prowadzić samodzielne, wydzielone podmioty z udziałem kapitału gminy. W Policach to - przede wszystkim - TRANS-NET, SPPK i Zakład Odzysku i Utylizacji Odpadów w Leśnie. Działalność gospodarczą prowadzą też różne, liczne podmioty o statusie zakładów budżetowych.
Dobrze byłoby też wiedzieć jak się mają sprawy z niektórymi udziałami kapitałowymi. Np. w Infraparku wiekszościowym udziałowcem są ZCh "Police" SA (prawie 55%). W Porcie - też ZCh - 90%. Udziały gminy są mniejszościowe, wzięły się z faktu wniesienia aportem terenów, ale nie dają prawa do samodzielnego zarządzania.
I jeszcze słowo o przedsięwzięciu w Zalesiu. Jest to przedsięwzięcie z pieniędzy unijnych, łączy inicjatywę trzech podmiotów: Tierpark w Ueckermünde, miasta Eggesin i Gminy Police. Ta ostatnia, angażując w niewielkim stopniu kapitał własny, korzysta (podobnie, jak wspólnicy) z wielomilionowej dotacji z funduszy europejskich oraz z dotacji Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Cel jest bardzo zacny - podniesienie edukacji ekologicznej na obszarze nadzalewowym. W Ueckermünde zostanie rozbudowane ZOO, w Eggesin powstanie muzeum łodzi, w Zalesiu - międzynarodowy, nowoczesny ośrodek edukacyjny.
Unia Europejska przydziela na takie cele fundusze pod trzema warunkami.
Pierwszy: projekt mieści się w profilu unijnej organizacji życia społecznego.
Drugi: ma charakter międzynarodowy, w tym wypadku chodzi o Interreg - specjalny fundusz na rzecz współpracy polsko-niemieckiej i niemiecko-polskiej.
Trzeci: inicjatywa przez pięć lat nie będzie skomercjalizowana, to znaczy jest zakaz pozyskiwania bezpośrednich zysków z przedsięwzięcia.
Tak np., w korespondencji z odpowiednimi inicjatywami niemieckimi, skanalizowano gminę (ochrona wód podziemnych) i powstał kompleks plażowy w Trzebieży. Idąc tropem podlanego niewiedzą rozumowania różnych "bieniów", "zenonów" i "garde" - od przyszłego roku (5 lat minęło) wstęp na trzebieską plażę może być płatny. Czteroosobowa rodzina zapłaci np. po 5 złotych od dorosłych, 3 złote od dziecka, 10 od samochodu. Do tego, jak dojeżdża z Polic - 12 zł za paliwo. Razem przyjemność plażowania będzie ją kosztowała 38 złotych na "dzień dobry". A jak dołożymy do tego niezbędne jedzenie i picie - 100 złotych mało. Koszt utrzymania plaży się zmniejszy. Liczba plażowiczów również. O to chodzi w tym rozumowaniu?
Zgodnie z rozumowaniem wymienionych dyskutantów należy też zlikwidować wszelkie inicjatywy zaspokajające wyższe potrzeby, ale nie przynoszące dochodu w rozumieniu zysku. Koniec z MOK, biblioteką, Dniami Polic, Neptunaliami, Jarmarkiem Augustiańskim. Koniec jakiejkolwiek pomocy dla instytucji pozarządowych, stowarzyszeń i wolontariatu. Koniec pieniędzy dla ubogich (też zysku nie przynoszą). Koniec dożywiania głodnych dzieci. Po prostu koniec wszystkiego, czego finalnym efektem nie jest wymierny zysk finansowy.
A jednocześnie wprowadźmy opłaty. Za korzystanie z wszystkich udogodnień gminnych. Od wyasfaltowanej gminnej drogi, przez nowo położone chodniki po ścieżki rowerowe. A czemu nie? Tyle osób jeździ do Zakładów rowerem. No to ustawić dwie, czy cztery bramki i ściągać kasę. Choćby po złotówce za przejazd. Każdy zapłaci dwa złote za przejazd w obie strony. Kilkaset złotych codziennie gwarantowane. Takie pomysły można wysuwać długo.
Obserwuję tę dyskusję i poza mnogością rezonerów nie mających pojęcia jak funkcjonują podmioty samorządowe widzę potworną zawiść skierowana pod adresem mieszkańców kwartału przy ul. Bankowej. Dlaczego wyburzając hotele wybudowano przyzwoite domy. Dlaczego dano mieszkańcom hoteli nowe mieszkania, zamiast ich zakwaterować w jakichś ruinach, albo blaszakach ustawionych na peryferiach. Dlaczego oni DOSTALI, a ja się skręcam z zawiści, bo NIE DOSTAŁEM/NIE DOSTAŁAM?
Zawiść do pięknych uczuć nie należy. I to w tej dyspucie widać.