TrzebieżCITY, zależy jacy palacze,ja palę,ale nie w pomieszczeniach,ten smród z ciuchów,włosów i innych rzeczy doprowadza mnie do szału.U mnie w domu pali się na balkonie,przy bardzo minusowych temperaturach,jak w tamtą zimę paliłam na klatce przy oknie(pytałam sąsiadów wtedy,czy mogę,nie przeszkadzało wszystkim,oprócz jednej babki,ale ją wyśmiałam,bo jej mąż w domu kopci jak stary popularne,czy jakie tam inne śmierdziele,a jej na klatce moje cienkie miętuchy nie pasowały,gdzie to był jeden,dwa papierosy dziennie raptem).
Ja zazdroszczę niepalącym,że udało im się nie wpaść w ten nałóg,więc dlaczego miałabym niepalących dyskryminować.