Yak jest niezwykle stabilny emocjonalnie. Yak ma czasami potrzebę rekreacji. Gada tu i się bawi. Jest starawym zgredem, wiec bawi się stymulowaniem postaw i odpowiedzi. Kilkakrotnie mówił sobie "przestań", namiętność zwyciężyła.
Jak taka marcelina pisze, że nie wie czy śmiać się, czy płakać czytając moje posty - sam miód po sercu spływa. Ryba złapała haczyk. Niemal klasyka: Stary człowiek i morze".
Zakładam, że ktoś to zrozumie. To, czyli słowa, które powyżej napisałem.
PS - po staremu. mniemam, że tą pointa wątek zakończyłem. Nie po raz pierwszy, w ten sam sposób.