Notice: Undefined index: tapatalk_body_hook in /home/klient.dhosting.pl/wipmedia2/forum/Sources/Load.php(2501) : eval()'d code on line 199
  • Strona główna
  • Szukaj
    •  
  • Zaloguj się
    • Nazwa użytkownika: Hasło:
      Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Autor Wątek: Zapinanie pasów - za i przeciw  (Przeczytany 27246 razy)

Offline caarola

  • Gaduła
  • ******
  • Wiadomości: 245
    • Zobacz profil
Zapinanie pasów - za i przeciw
« Odpowiedź #15 dnia: Września 21, 2010, 08:40:27 »
Cytat: "Wujek Sknerus"
Jeszcze niedawno byly tylko nogi.

Poza tym i tak bys zyla, nawet bez miednicy i z uszkodzonym kregoslupem. Po uderzeniu w cokolwiek po wyleceniu przez szybe juz bys raczej nie przezyla.



Nie, nie żyłabym, oszczędzę Ci widoku oglądania wraku samochodu. Jesteś tak ograniczony że szkoda moich nerwów na rozmowę z Tobą. Szerokiej drogi.
Pozbawione interpunkcji i pełne błędów posty to tak, jakbyś postawił piwo w brudnym kuflu z pływającą muchą i mówił, że masz problemy z myciem...

Offline dd2f

  • Gaduła
  • ******
  • Wiadomości: 277
    • Zobacz profil
Zapinanie pasów - za i przeciw
« Odpowiedź #16 dnia: Września 21, 2010, 09:03:04 »
Cytat: "caarola"
Może po prostu wyjątek potwierdza regułę?

Masz rację caarola, to wyjątek potwierdzający regułę i cieszę się, że nic Ci się nie stało. Jednak ja jestem za zapinaniem pasów, nawet jeśli jadę 50m dalej. Statystyki pokazują, że pasy ratują życie:
http://www.auto.pl/bezpieczenstwo/zapinaj_pasy_bezpieczenstwa.php
http://www.pasybezpieczenstwa.pl/

Caarola jeśli auto "złożyło" się do tego stopnia, że zgniotło by Ci nogi i nie tylko to coś musiało być nie tak, albo było "niebite" (składane podłużnice) albo prędkość była stanowczo zbyt duża. Normalnie auta kończą się zgniatać na strefach (przy normalnych prędkościach), ale nie pomyśl sobie, że robię dochodzenie albo chce wiedzieć, zatrzymaj te informacje dla siebie. Wiem, że było to na pewno szokujące przeżycie, ale warto się zastanowić dlaczego auta tak mocno się "złożyło".

Dla tych, którzy natomiast jeżdżą bez pasów dla zasady, bo tak jest wygodniej, bo pasy to głupota i niepotrzebne (to nie do Ciebie caarola) to mam propozycję: znajdźcie sobie crashtest Waszego auta (np. na youtube), dokładnie tego modelu który macie i w tym nadwoziu i zobaczcie sobie co się z nim dzieje (i z ludźmi) przy uderzeniach zaledwie 50-64km/h. Powiem Wam, że sam się przeraziłem jak przy tak małych prędkościach potrafią się zachować niektóre auta.
I love the night.
1101110100101111

Offline caarola

  • Gaduła
  • ******
  • Wiadomości: 245
    • Zobacz profil
Zapinanie pasów - za i przeciw
« Odpowiedź #17 dnia: Września 21, 2010, 09:08:25 »
Masz rację dd2f, mnie po prostu irytują typy dla których istnieje TYLKO CZARNY i BIAŁY...
Pozbawione interpunkcji i pełne błędów posty to tak, jakbyś postawił piwo w brudnym kuflu z pływającą muchą i mówił, że masz problemy z myciem...

Wujek Sknerus

  • Gość
Zapinanie pasów - za i przeciw
« Odpowiedź #18 dnia: Września 21, 2010, 09:40:26 »
Cytat: "caarola"
Cytat: "Wujek Sknerus"
Jeszcze niedawno byly tylko nogi.

Poza tym i tak bys zyla, nawet bez miednicy i z uszkodzonym kregoslupem. Po uderzeniu w cokolwiek po wyleceniu przez szybe juz bys raczej nie przezyla.



Nie, nie żyłabym, oszczędzę Ci widoku oglądania wraku samochodu. Jesteś tak ograniczony że szkoda moich nerwów na rozmowę z Tobą. Szerokiej drogi.


Najpierw mialas nie miec tylko nog, potem miednicy i czesci kregoslupa, a teraz jestes pewna smierci.

Przyznalabys, ze po prostu mialas duzo szczescia, a nie ze brak pasow Cie uratowal.

Jakbys nie miala czujnika to nadal bys nie zapinala? Pasazerom i dzieciom tez?

Wujek Sknerus

  • Gość
Zapinanie pasów - za i przeciw
« Odpowiedź #19 dnia: Września 21, 2010, 10:05:47 »
Cytat: "caarola"


Sknerusku, żal mi Cię :) -> ignore :>


Aha, czyli argumenty sie skonczyly? Prawda boli?

Mimo tego zapytam znow - pozwolilabys swojemu dziecku nie zapiac pasow?

Offline Kuba

  • Administrator
  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 2248
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
Zapinanie pasów - za i przeciw
« Odpowiedź #20 dnia: Września 21, 2010, 10:38:57 »
Caarola, nie denerwuj się tak, ale jednak speedbax i Wujek Sknerus mają zdecydowanie rację. Sam przeżyłem boczne zderzenie i przekonałem się, jakie siły działają na człowieka przy różnicy prędkości aut biorących udział w wypadku około 60 km/h. A co dopiero, gdy prędkości są większe. Dlatego zapinanie pasów jest u mnie już swoistym odruchem - wsiadam do auta, zapinam pasy, a dopiero potem zapalam silnik :).

Dlatego no offence i nie bierz personalnie opinii, że ocalałaś nie przez brak zapiętych pasów, ale przez szczęście, czy też opiekę Opatrzności. Faktem jest, że niezapięte pasy w samochodzie z airbagami, nawet przy niewielkich prędkościach, stają się ogromnym zagrożeniem. Z drugiej strony dobrze jest, aby np w apteczce było coś czym można przeciąć pasy, aby móc wydostać poszkodowanego. Bo przecież są sytuacje, gdy pasy mogą stworzyć śmiertelną pułapkę. Po prostu każdy kij ma dwa końce.
Jeśli jesteś nowym użytkownikiem, zapoznaj się z REGULAMINEM FORUM.

Zachęcam do obserwowania mojego bloga -
Chmielnik Jakubowy

Offline caarola

  • Gaduła
  • ******
  • Wiadomości: 245
    • Zobacz profil
Zapinanie pasów - za i przeciw
« Odpowiedź #21 dnia: Września 21, 2010, 11:23:09 »
Cytat: "Kuba"
Bo przecież są sytuacje, gdy pasy mogą stworzyć śmiertelną pułapkę. Po prostu każdy kij ma dwa końce.


Właśnie o to mi Kubo chodziło, zawsze jest ta druga strona..  Nikogo nie odciągam od zapinania pasów, ale niestety sama najlepiej wiem że to nie ZAWSZE jest warunkiem uratowania życia..
Ale niektórzy nie potrafią czytać ze zrozumieniem tylko jak taran walą łbem w mur na co ja nie mam cierpliwości :>
Pozbawione interpunkcji i pełne błędów posty to tak, jakbyś postawił piwo w brudnym kuflu z pływającą muchą i mówił, że masz problemy z myciem...

Wujek Sknerus

  • Gość
Zapinanie pasów - za i przeciw
« Odpowiedź #22 dnia: Września 21, 2010, 11:31:31 »
No dobrze, czyli w takim razie rozumiem, ze nie zapinalabys swojemu dziecku pasow? Bo nadal nie odpowiedzialas.

Offline caarola

  • Gaduła
  • ******
  • Wiadomości: 245
    • Zobacz profil
Zapinanie pasów - za i przeciw
« Odpowiedź #23 dnia: Września 21, 2010, 11:40:27 »
Najchętniej zapięłabym Ciebie w kaftan bezpieczeństwa :)

Oczywiście że zapięłabym, bo 18 raz powtarzam, nie odwodzę nikogo od zapinania pasów, ale sama najlepiej wiem że to NIE ZAWSZE ratuje życie a niekiedy wręcz przeciwnie!
Pozbawione interpunkcji i pełne błędów posty to tak, jakbyś postawił piwo w brudnym kuflu z pływającą muchą i mówił, że masz problemy z myciem...

Offline RPDA

  • Stały bywalec
  • ***
  • Wiadomości: 54
    • Zobacz profil
Zapinanie pasów - za i przeciw
« Odpowiedź #24 dnia: Września 21, 2010, 12:22:37 »
Zachowaj  dla siebie swoje mylne spostrzeżenia

Offline DEtonator

  • Stara Gwardia
  • **********
  • Wiadomości: 4697
  • Płeć: Mężczyzna
  • Senatorze, Stanisławie, Staszku...
    • Zobacz profil
Zapinanie pasów - za i przeciw
« Odpowiedź #25 dnia: Września 21, 2010, 12:34:32 »
Cytat: "Kuba"
Z drugiej strony dobrze jest, aby np w apteczce było coś czym można przeciąć pasy, aby móc wydostać poszkodowanego. Bo przecież są sytuacje, gdy pasy mogą stworzyć śmiertelną pułapkę. Po prostu każdy kij ma dwa końce.


Bardzo dobra uwaga Kuba. Czesto jest tak, ze napinacze podczas wypadku bardzo mocno skracaja pasy bezpieczenstwa, dlatego odpiecie kierowcy lub pasazerow czesto jest utrudnione, wrecz niemozliwe. Wspomniany noz powinien byc w kazdym aucie, aby podczas proby pomocy miec ulatwione zadanie.

Offline caarola

  • Gaduła
  • ******
  • Wiadomości: 245
    • Zobacz profil
Zapinanie pasów - za i przeciw
« Odpowiedź #26 dnia: Września 21, 2010, 12:50:49 »
Cytat: "RPDA"
Zachowaj  dla siebie swoje mylne spostrzeżenia


No po prostu nie mogę.. czy ja mam do czynienia z ludźmi niedorobionymi? Czy naprawdę musielibyście stracić kogoś bliskiego we wspomnianej wcześniej przez Kubę śmiertelnej pułapce pasów byście zrozumieli że istnieje druga strona medalu?  Albo gdyby ktoś z Was tak jak ja był tym znikomym procentem który żyje dzięki temu że zapomniał zapiąć te cholerne pasy?
Pozbawione interpunkcji i pełne błędów posty to tak, jakbyś postawił piwo w brudnym kuflu z pływającą muchą i mówił, że masz problemy z myciem...

Offline tatankas

  • Moderator
  • VIP
  • *****
  • Wiadomości: 1068
    • Zobacz profil
    • http://www.toz.police.pl/
Zapinanie pasów - za i przeciw
« Odpowiedź #27 dnia: Września 21, 2010, 12:52:05 »
Ja zawsze zapinam pasy i dzieciakom też.Póki wszyscy pasów nie mają zapiętych,nie ruszamy.Dzieci już to wiedzą.
Moja znajoma jechała lasem i wpadła w poślizg na mokrych liściach,dachowała,zrobiła dwa kółeczka i gdyby nie zapięte pasy to i ona i dziecko (8 miesięcy) na pewno by nie przeżyli.Jestem za zapinaniem.

Ort. Pozdrawiam - Kuba
Chcesz być kimś???
Najpierw bądź człowiekiem!!!

Offline Ważniak

  • Moderator
  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 1676
  • Płeć: Mężczyzna
  • Subiektywnie obiektywny
    • Zobacz profil
Zapinanie pasów - za i przeciw
« Odpowiedź #28 dnia: Września 21, 2010, 15:24:33 »
Cytat: "speedbax"
Czesto jest tak, ze napinacze podczas wypadku bardzo mocno skracaja pasy bezpieczenstwa, dlatego odpiecie kierowcy lub pasazerow czesto jest utrudnione, wrecz niemozliwe. Wspomniany noz powinien byc w kazdym aucie, aby podczas proby pomocy miec ulatwione zadanie.
Mam w aucie takie specjalne noże. Są zaczepione na pasach (przy samej podłodze na końcu pasa) zamontowane w czerwonym etui. Nóż ten jest tak skonstruowany by prócz pasów nie obciąć właściwie nic (np. palców).

Dokładnie takie noże jak na poniższym zdjęciu:
Kto kijem walczy, ten wpada w mrowisko.

Offline billkronos

  • Gaduła
  • ******
  • Wiadomości: 287
    • Zobacz profil
Zapinanie pasow - za i przeciw
« Odpowiedź #29 dnia: Września 21, 2010, 20:08:49 »
Witam Carola
Gratuluje, ze wyszlas z wypadku bez szwanku. Rozumiem tez Twoja reakcje, ze kto
sie sparzy - na zimne dmucha. Nie mniej, ciekawi mnie, czy Ty sama (nie dziecku!)
zapinasz teraz pasy, czy tez liczysz, ze Twoje szczescie sie powtorzy ?
Speedbax ma niewatpliwie racje i koniecznosci uzywania pasow nie ma potrzeby
dyskutowac, ale troche dziwi mnie, ze uzytkownicy ograniczaja sie do samego faktu
uzywania pasow, a bardzo skapo nadmieniaja o innych przyczynach.
Pomijajac ekstremalne warunki pogodowe (mgla, ulewa, lod), glowna przyczyna
TAKICH wypadkow - jest nadmierna szybkosc, lub zignorowanie znaku Stop..
Ja mialem kiedys wypadek, gdy stojac na swiatlach, zostalem uderzony z tylu przez
Van'a. Kierowca byl pijany, jechal z szybkoscia 50 mil. Przedemna stal Jeep.
Wynik kraksy:: Moj woz do kasacji, Jeep'a wyrzucilo na srodek skrzyzowania, (tez
pozniej zostal skasowany, bo mial powaznie skrzywiona rame). Kierowca Van'a
usilowal pieszo oddalic sie z miejsca wypadku, ale zostal zatrzymany przez innych
kierowcow. W moim samochodzie peklo oparcie siedzenia i polecialem do tylu,
wiec pasom zawdzieczam "tylko" pekniecie szesciu zeber, gdy w odbiciu do przodu
staranowalem owego Jeep'a.
A tak przy okazji; wiekszosc uzytkownikow wyraza swoje zdanie w dyskusji, a tylko
niektorzy bardzo upieraja sie przy swojej opinii (Wujek Sknerus). Ty natomiast masz
bardzo napiety bezpiecznik cierpliwosci, ktora latwo tracisz.
Zreszta nie pierwszy raz. Zawarlismy rozejm w temacie adresowania tagow nazwa
miejscowosci, ale Twoja irytacje pamietam.
Pozdrawiam serdecznie - Bill

PS. Czy Ty, lub inni forumowicze mogli by poinformowac mnie:
1./ Czy zapinanie pasow w Polsce jest obowiazkiem, zagrozonym mandatem i w jakiej wysokosci?
2 / Jakie sa reperkusje wypadkow na ubezpieczenie samochodowe ? Z gory dziekuje - Bill