Notice: Undefined index: tapatalk_body_hook in /home/klient.dhosting.pl/wipmedia2/forum/Sources/Load.php(2501) : eval()'d code on line 199
  • Strona główna
  • Szukaj
    •  
  • Zaloguj się
    • Nazwa użytkownika: Hasło:
      Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Autor Wątek: Wątpliwości związane z ubezpieczeniami  (Przeczytany 19588 razy)

Offline Wykidajło

  • Weteran
  • *********
  • Wiadomości: 2610
    • Zobacz profil
    • http://www.naszepolice.pl
Wątpliwości związane z ubezpieczeniami
« dnia: Lipca 24, 2010, 13:33:43 »
Cytat: "C80"
Mała uwaga. Wiem że zabrzmi to cynicznie, ale OC nie jest dla was. Ja przy OC kieruję się ceną, a nie "renomą" ubezpieczyciela.

Mylisz się. Polisa nie zdejmuje z Ciebie odpowiedzialności. Poszkodowany nie ma obowiązku wozić się z Twoją ubezpieczalnią - pozwie Ciebie i już. Pół biedy, jeśli to będzie klepanie błotnika w starej skodzie, gorzej, jeśli rozwalisz jakiegoś maybacha.
Kłamstwo obiegnie świat nim prawda założy buty.

Offline KrP

  • Stara Gwardia
  • **********
  • Wiadomości: 3520
    • Zobacz profil
Wątpliwości związane z ubezpieczeniami
« Odpowiedź #1 dnia: Lipca 24, 2010, 17:10:51 »
Cytat: "Wykidajło"
Cytat: "C80"
Mała uwaga. Wiem że zabrzmi to cynicznie, ale OC nie jest dla was. Ja przy OC kieruję się ceną, a nie "renomą" ubezpieczyciela.

Mylisz się. Polisa nie zdejmuje z Ciebie odpowiedzialności. Poszkodowany nie ma obowiązku wozić się z Twoją ubezpieczalnią - pozwie Ciebie i już. Pół biedy, jeśli to będzie klepanie błotnika w starej skodzie, gorzej, jeśli rozwalisz jakiegoś maybacha.


Mylisz sie. Oczywiscie nikt nie zabroni poszkodowanemu pozwac sprawce, ale wybacz, ten ostatni nijak nie odpowiada za dzialania zewnetrznej firmy.

Poszkodowany ma wieksze szanse na wygranie sprawy z ubezpieczalnia, jak pozwie ubezpieczonego za to, ze firma, w ktorej sie ubezpieczyl robi przekrety to jest na z gory przegranej pozycji.

Ale probowac moze. :)
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln

Offline Marcin069

  • Gaduła
  • ******
  • Wiadomości: 243
    • Zobacz profil
Wątpliwości związane z ubezpieczeniami
« Odpowiedź #2 dnia: Lipca 24, 2010, 21:55:03 »
Zakres polisy OC jest regulowany przez ustawe o ubezpieczeniach obowiązkowych, więc kupujecie i nic innego niż cena was nie obchodzi...

Offline Wykidajło

  • Weteran
  • *********
  • Wiadomości: 2610
    • Zobacz profil
    • http://www.naszepolice.pl
Wątpliwości związane z ubezpieczeniami
« Odpowiedź #3 dnia: Lipca 26, 2010, 15:26:22 »
Cytat: "KrP"
Cytat: "Wykidajło"
Cytat: "C80"
Mała uwaga. Wiem że zabrzmi to cynicznie, ale OC nie jest dla was. Ja przy OC kieruję się ceną, a nie "renomą" ubezpieczyciela.

Mylisz się. Polisa nie zdejmuje z Ciebie odpowiedzialności. Poszkodowany nie ma obowiązku wozić się z Twoją ubezpieczalnią - pozwie Ciebie i już. Pół biedy, jeśli to będzie klepanie błotnika w starej skodzie, gorzej, jeśli rozwalisz jakiegoś maybacha.


Mylisz sie. Oczywiscie nikt nie zabroni poszkodowanemu pozwac sprawce, ale wybacz, ten ostatni nijak nie odpowiada za dzialania zewnetrznej firmy.

Poszkodowany ma wieksze szanse na wygranie sprawy z ubezpieczalnia, jak pozwie ubezpieczonego za to, ze firma, w ktorej sie ubezpieczyl robi przekrety to jest na z gory przegranej pozycji.

Ale probowac moze. :)

Twoje koncepcje - kara za objechanie ronda zewnętrznym pasem, prawo córki śp. prezydenta do zajmowania pałacu prezydenckiego, a teraz pomysł pozywania ubezpieczonego za przekręty ubezpieczalni - są tak genialne, że nie chciałbym, aby przypisywano mi ten geniusz nawet przez pomyłkę.
Genialność tych koncepcji jest dla mnie nieogarnialna. Ja wpadłem tylko na prosty pomysł zażądania pokrycia strat bezpośrednio od sprawcy szkód, bo w końcu co mnie obchodzi jego polisa? Przecież on może nawet jej nie mieć.
Tak, nabijam się z KrP.
Kłamstwo obiegnie świat nim prawda założy buty.

Offline C80

  • Gaduła
  • ******
  • Wiadomości: 408
    • Zobacz profil
    • http://www.foto.cichomski.eu
Wątpliwości związane z ubezpieczeniami
« Odpowiedź #4 dnia: Lipca 26, 2010, 15:34:29 »
Cytat: "Wykidajło"
Ja wpadłem tylko na prosty pomysł zażądania pokrycia strat bezpośrednio od sprawcy szkód, bo w końcu co mnie obchodzi jego polisa? Przecież on może nawet jej nie mieć.


A wiesz co to jest Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny? Widzę, że jednak nie.

Polecam ten artykuł: http://pl.wikipedia.org/wiki/Ubezpieczeniowy_Fundusz_Gwarancyjny

Jak rozwalę komuś Maybacha, to najwyżej zamiast zniżki do 60% będę miał potem 2000% składki do końca życia. Właśnie po to jest OC, żeby nie sądzić się ze sprawcą.

Offline KrP

  • Stara Gwardia
  • **********
  • Wiadomości: 3520
    • Zobacz profil
Wątpliwości związane z ubezpieczeniami
« Odpowiedź #5 dnia: Lipca 26, 2010, 18:03:46 »
Cytat: "Wykidajło"
Cytat: "KrP"
Cytat: "Wykidajło"
Cytat: "C80"
Mała uwaga. Wiem że zabrzmi to cynicznie, ale OC nie jest dla was. Ja przy OC kieruję się ceną, a nie "renomą" ubezpieczyciela.

Mylisz się. Polisa nie zdejmuje z Ciebie odpowiedzialności. Poszkodowany nie ma obowiązku wozić się z Twoją ubezpieczalnią - pozwie Ciebie i już. Pół biedy, jeśli to będzie klepanie błotnika w starej skodzie, gorzej, jeśli rozwalisz jakiegoś maybacha.


Mylisz sie. Oczywiscie nikt nie zabroni poszkodowanemu pozwac sprawce, ale wybacz, ten ostatni nijak nie odpowiada za dzialania zewnetrznej firmy.

Poszkodowany ma wieksze szanse na wygranie sprawy z ubezpieczalnia, jak pozwie ubezpieczonego za to, ze firma, w ktorej sie ubezpieczyl robi przekrety to jest na z gory przegranej pozycji.

Ale probowac moze. :)

Twoje koncepcje - kara za objechanie ronda zewnętrznym pasem, prawo córki śp. prezydenta do zajmowania pałacu prezydenckiego, a teraz pomysł pozywania ubezpieczonego za przekręty ubezpieczalni - są tak genialne, że nie chciałbym, aby przypisywano mi ten geniusz nawet przez pomyłkę.
Genialność tych koncepcji jest dla mnie nieogarnialna. Ja wpadłem tylko na prosty pomysł zażądania pokrycia strat bezpośrednio od sprawcy szkód, bo w końcu co mnie obchodzi jego polisa? Przecież on może nawet jej nie mieć.
Tak, nabijam się z KrP.


Już Ci kolega wytłumaczył po co jest polisa (aż dziw, że taki spec od WSZYSTKIEGO nie wie tak błahych i podstawowych rzeczy), mam nadzieję, że teraz Twoja wiedza jest już do końca doskonała i nieskończona.

BTW to Ty chciałeś pozywać ubezpieczonego sprawcę, nie ja. O tutaj konkretnie: "Poszkodowany nie ma obowiązku wozić się z Twoją ubezpieczalnią - pozwie Ciebie i już." :)

Co do ronda - tak, jest to złamanie przepisu, ale miną jeszcze lata zanim pojmiesz o co w nim chodzi. :)

Pozdrawiam ciule.
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln

Offline Wykidajło

  • Weteran
  • *********
  • Wiadomości: 2610
    • Zobacz profil
    • http://www.naszepolice.pl
Wątpliwości związane z ubezpieczeniami
« Odpowiedź #6 dnia: Lipca 26, 2010, 18:46:30 »
Cytat: "C80"
Cytat: "Wykidajło"
Ja wpadłem tylko na prosty pomysł zażądania pokrycia strat bezpośrednio od sprawcy szkód, bo w końcu co mnie obchodzi jego polisa? Przecież on może nawet jej nie mieć.


A wiesz co to jest Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny? Widzę, że jednak nie.

Polecam ten artykuł: http://pl.wikipedia.org/wiki/Ubezpieczeniowy_Fundusz_Gwarancyjny

A ja polecam naukę czytania ze zrozumieniem oraz ustawę o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.
Cytat: "C80"
Jak rozwalę komuś Maybacha, to najwyżej zamiast zniżki do 60% będę miał potem 2000% składki do końca życia. Właśnie po to jest OC, żeby nie sądzić się ze sprawcą.

Moje OC jest po to, żeby odszkodowanie mnie nie zrujnowało, i żebym to ja nie był ciągany po sądach przez poszkodowanego.
Podejście, które tu zaprezentowałeś, sprawdzi się przy kilkusetzłotowych odszkodowaniach należnych przeciętnym zjadaczom chleba - jeśli Twoja ubezpieczalnia wystarczająco ich zniechęci, machną ręką na kasę, ewentualnie niektórzy poszukają sposobu, żeby się zemścić.
Natomiast w przypadku przywołanego posiadacza maybacha masz praktycznie gwarancję biegania po sądach w charakterze pozwanego, z ubezpieczalnią jako przypozwanym i wszystkimi dodatkami. Bo posiadacz maybacha zwykle ma od tego prawników, którym i tak płaci. Chyba że będziesz miał szczęście i on skorzysta ze swojego autocasco.
Dlatego ja wolę kompromis: jak najniższa cena w przyzwoitej ubezpieczalni.
Kłamstwo obiegnie świat nim prawda założy buty.

Offline KrP

  • Stara Gwardia
  • **********
  • Wiadomości: 3520
    • Zobacz profil
Wątpliwości związane z ubezpieczeniami
« Odpowiedź #7 dnia: Lipca 26, 2010, 18:49:50 »
Wykidajło: fajny musi być ten świat, w którym żyjesz, ale ja jednak wolę rzeczywistość.
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln

Offline Medyk

  • Rozpisuje się
  • *****
  • Wiadomości: 171
    • Zobacz profil
Wątpliwości związane z ubezpieczeniami
« Odpowiedź #8 dnia: Lipca 26, 2010, 18:56:26 »
Wikidajło, nie masz racji w tej kwestii. Miałem taką sytuację gdzie ubezpieczalnia nie chciała wypłacić odszkodowania, i facet pozwał mnie do sądu z powództwa cywilnego. Jedyne co usłyszał na pierwszej rozprawię to, że może wytoczyć proces ubezpieczalni, a nie mi. Ja spełniłem swój obowiązek i posiadałem polisę OC - a wiarygodności i wypłacalności firmy w której ubezpieczam pojazd, nie mam obowiązku sprawdzać.

Offline Wykidajło

  • Weteran
  • *********
  • Wiadomości: 2610
    • Zobacz profil
    • http://www.naszepolice.pl
Wątpliwości związane z ubezpieczeniami
« Odpowiedź #9 dnia: Lipca 26, 2010, 18:56:52 »
Cytat: "KrP"
Cytat: "Wykidajło"
Cytat: "KrP"
Cytat: "Wykidajło"
Cytat: "C80"
Mała uwaga. Wiem że zabrzmi to cynicznie, ale OC nie jest dla was. Ja przy OC kieruję się ceną, a nie "renomą" ubezpieczyciela.

Mylisz się. Polisa nie zdejmuje z Ciebie odpowiedzialności. Poszkodowany nie ma obowiązku wozić się z Twoją ubezpieczalnią - pozwie Ciebie i już. Pół biedy, jeśli to będzie klepanie błotnika w starej skodzie, gorzej, jeśli rozwalisz jakiegoś maybacha.


Mylisz sie. Oczywiscie nikt nie zabroni poszkodowanemu pozwac sprawce, ale wybacz, ten ostatni nijak nie odpowiada za dzialania zewnetrznej firmy.

Poszkodowany ma wieksze szanse na wygranie sprawy z ubezpieczalnia, jak pozwie ubezpieczonego za to, ze firma, w ktorej sie ubezpieczyl robi przekrety to jest na z gory przegranej pozycji.

Ale probowac moze. :)

Twoje koncepcje - kara za objechanie ronda zewnętrznym pasem, prawo córki śp. prezydenta do zajmowania pałacu prezydenckiego, a teraz pomysł pozywania ubezpieczonego za przekręty ubezpieczalni - są tak genialne, że nie chciałbym, aby przypisywano mi ten geniusz nawet przez pomyłkę.
Genialność tych koncepcji jest dla mnie nieogarnialna. Ja wpadłem tylko na prosty pomysł zażądania pokrycia strat bezpośrednio od sprawcy szkód, bo w końcu co mnie obchodzi jego polisa? Przecież on może nawet jej nie mieć.
Tak, nabijam się z KrP.


to Ty chciałeś pozywać ubezpieczonego sprawcę, nie ja. O tutaj konkretnie: "Poszkodowany nie ma obowiązku wozić się z Twoją ubezpieczalnią - pozwie Ciebie i już."

Twoje koncepcje - kara za objechanie ronda zewnętrznym pasem, prawo córki śp. prezydenta do zajmowania pałacu prezydenckiego, a teraz pomysł pozywania ubezpieczonego za przekręty ubezpieczalni - są tak genialne, że nie chciałbym, aby przypisywano mi ten geniusz nawet przez pomyłkę.
Genialność tych koncepcji jest dla mnie nieogarnialna. Ja wpadłem tylko na prosty pomysł zażądania pokrycia strat bezpośrednio od sprawcy szkód.
A to, co niżej, to już wyłączne dzieło Twojego geniuszu.
Cytat: "KrP"
nikt nie zabroni poszkodowanemu pozwac sprawce, ale wybacz, ten ostatni nijak nie odpowiada za dzialania zewnetrznej firmy.

Poszkodowany ma wieksze szanse na wygranie sprawy z ubezpieczalnia, jak pozwie ubezpieczonego za to, ze firma, w ktorej sie ubezpieczyl robi przekrety to jest na z gory przegranej pozycji.


[ Dodano: 2010-07-26, 19:04 ]
Cytat: "Medyk"
Wikidajło, nie masz racji w tej kwestii. Miałem taką sytuację gdzie ubezpieczalnia nie chciała wypłacić odszkodowania, i facet pozwał mnie do sądu z powództwa cywilnego. Jedyne co usłyszał na pierwszej rozprawię to, że może wytoczyć proces ubezpieczalni, a nie mi. Ja spełniłem swój obowiązek i posiadałem polisę OC - a wiarygodności i wypłacalności firmy w której ubezpieczam pojazd, nie mam obowiązku sprawdzać.

Zobacz art. 20 przywoływanej już ustawy.
Kłamstwo obiegnie świat nim prawda założy buty.

Offline Medyk

  • Rozpisuje się
  • *****
  • Wiadomości: 171
    • Zobacz profil
Wątpliwości związane z ubezpieczeniami
« Odpowiedź #10 dnia: Lipca 26, 2010, 19:23:35 »
Znam ten artykuł, bo między innymi na ten powoływała się osoba, która próbowała wyłudzić odszkodowanie ode mnie. Tak jak pisałem sąd kazał sądzić ubezpieczyciela, jeśli nie ma zaległości w składkach, pojazd był sprawny (posiadał ważny przegląd) to nie mógł mi nic zrobić. Ustawa, ustawą, ale sprawiedliwość jest po naszej stronie :).

Offline C80

  • Gaduła
  • ******
  • Wiadomości: 408
    • Zobacz profil
    • http://www.foto.cichomski.eu
Wątpliwości związane z ubezpieczeniami
« Odpowiedź #11 dnia: Lipca 26, 2010, 20:07:47 »
Cytat: "Wykidajło"
Podejście, które tu zaprezentowałeś, sprawdzi się przy kilkusetzłotowych odszkodowaniach należnych przeciętnym zjadaczom chleba - jeśli Twoja ubezpieczalnia wystarczająco ich zniechęci, machną ręką na kasę, ewentualnie niektórzy poszukają sposobu, żeby się zemścić.


We wrześniu zeszłego roku rozbiłem Opla Corsę. Auto porządnie trzepnięte, tak że firma ubezpieczeniowa uważana za najgorszą na rynku po oględzinach stwierdziła, że powstała szkoda całkowita i auto ma iść do kasacji.

Mechanicy mieli umowę z ubezpieczycielem i uznali, że gdzieniegdzie naprawią stosując zamiennik (m.in. reflektory i chłodnica). Efekt był tak, że naprawa kosztowała około 80-90% wartość auta. I co? Koszt naprawy wyniósł bodajże 9 tys. zł i auto zostało naprawione i po 4 tygodniach od kraksy odebrałem auto. Zatem gdzie te kilkaset złotych?

Przypominam, że chodzi o firmę mającą bardzo złą reputację. Nie będę jej reklamował bo mi nazwa tej firmy nawet przez klawiaturę nie przejdzie.

Offline KrP

  • Stara Gwardia
  • **********
  • Wiadomości: 3520
    • Zobacz profil
Wątpliwości związane z ubezpieczeniami
« Odpowiedź #12 dnia: Lipca 26, 2010, 21:53:29 »
Wykidyki: powtarzasz sie. Przypominam, ze to ty chcesz pozywac ubezpieczonego za opieszalosc ubezpieczalni, nie ja. :)

Wez wyjdz juz moze.
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln

Offline Wykidajło

  • Weteran
  • *********
  • Wiadomości: 2610
    • Zobacz profil
    • http://www.naszepolice.pl
Wątpliwości związane z ubezpieczeniami
« Odpowiedź #13 dnia: Lipca 27, 2010, 11:25:08 »
Cytat: "Medyk"
Znam ten artykuł, bo między innymi na ten powoływała się osoba, która próbowała wyłudzić odszkodowanie ode mnie. Tak jak pisałem sąd kazał sądzić ubezpieczyciela, jeśli nie ma zaległości w składkach, pojazd był sprawny (posiadał ważny przegląd) to nie mógł mi nic zrobić. Ustawa, ustawą, ale sprawiedliwość jest po naszej stronie :).

A pamiętasz może, jak dokładnie brzmiał pozew?
Oczywiście jest możliwe, że to ja się mylę, i zapis "W postępowaniu sądowym o naprawienie szkody objętej ubezpieczeniem obowiązkowym odpowiedzialności cywilnej jest niezbędne przypozwanie zakładu ubezpieczeń" wcale nie wskazuje, że o naprawienie szkody można pozywać bezpośrednio jej sprawcę, a "przypozwanie" nie oznacza, że ubezpieczalnia ma jakikolwiek wybór. Bardziej prawdopodobne wydaje mi się jednak, że ta osoba miała za doradcę jakiegoś KrP, który poradził jej pozwanie Ciebie o odszkodowanie z Twojej ubezpieczalni albo wpadł na inny równie genialny pomysł :)

[ Dodano: 2010-07-27, 11:48 ]
Cytat: "C80"
Cytat: "Wykidajło"
Podejście, które tu zaprezentowałeś, sprawdzi się przy kilkusetzłotowych odszkodowaniach należnych przeciętnym zjadaczom chleba - jeśli Twoja ubezpieczalnia wystarczająco ich zniechęci, machną ręką na kasę, ewentualnie niektórzy poszukają sposobu, żeby się zemścić.


We wrześniu zeszłego roku rozbiłem Opla Corsę. Auto porządnie trzepnięte, tak że firma ubezpieczeniowa uważana za najgorszą na rynku po oględzinach stwierdziła, że powstała szkoda całkowita i auto ma iść do kasacji.

Mechanicy mieli umowę z ubezpieczycielem i uznali, że gdzieniegdzie naprawią stosując zamiennik (m.in. reflektory i chłodnica). Efekt był tak, że naprawa kosztowała około 80-90% wartość auta. I co? Koszt naprawy wyniósł bodajże 9 tys. zł i auto zostało naprawione i po 4 tygodniach od kraksy odebrałem auto. Zatem gdzie te kilkaset złotych?

Już wyjaśniam. Mam na myśli te przypadki, w których (przynajmniej mi) ubezpieczenie OC tak naprawdę nie jest potrzebne. Jak komuś zarysuję błotnik czy stłukę reflektor, to stać mnie na pokrycie kosztów naprawy i bez polisy. Polisy potrzebuję na sytuacje, w których szkody są większe i na ich naprawienie mnie nie stać albo byłoby to bardzo dużym obciążeniem domowego budżetu.
Też kiedyś uważałem tak jak Ty, że ubezpieczalnia, która w składkę OC ma wkalkulowany jakiś procent niewypłacanych należnych odszkodowań (w efekcie zniechęcania zainteresowanych do dochodzenia swego) to problem poszkodowanego. Później przy jakiejś okazji poczytałem przepisy i wyszło, że to może się okazać również mój problem, i to właśnie w tych sytuacjach, w których naprawdę potrzebowałbym OC. Dlatego uznałem, że nie warto za wszelką cenę szukać tej stówki oszczędności na składce. Ale oczywiście każdy decyduje za siebie.
Możesz teraz w rewanżu wyjaśnić, co podany przez Ciebie przykład z corsą ma do polisy OC?
Kłamstwo obiegnie świat nim prawda założy buty.

Offline KrP

  • Stara Gwardia
  • **********
  • Wiadomości: 3520
    • Zobacz profil
Wątpliwości związane z ubezpieczeniami
« Odpowiedź #14 dnia: Lipca 27, 2010, 11:52:48 »
Cytuj (zaznaczone)
Bardziej prawdopodobne wydaje mi się jednak, że ta osoba miała za doradcę jakiegoś KrP, który poradził jej pozwanie Ciebie o odszkodowanie z Twojej ubezpieczalni albo wpadł na inny równie genialny pomysł


[ciach] Pomysł z pozywaniem ubezpieczonego zamiast ubezpieczalni to twój pomysł, nie mój, przestań manipulować bo już mnie to denerwuje.
"Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln