Na utrzymanie 1 zespołu siatkarek idzie tyle
137 tys. zł dotacji na 2009 r.
co na cały klub piłkarski!
390 tys. zł dotacji na 2009 r.
Zatem trzymajmy się faktów, bez manipulowania danymi. Po pierwsze dane nie dotyczą nie 2009 roku, a I połowy 2009 roku. To poważny błąd wyciągać jakiekolwiek wnioski tylko po pierwszych 6 miesiącach.
Po drugie zaprezentowałeś plany, a w BiP Police informuje także o realizacji (plik xls nr 5 z BiP ", zakładka "5-dotacje celowe - programy"). Realizacja w pierwszej połowie wygląda zgoła odmiennie. PSPS skonsumował cały plan - pełne 137 tys. zł, KP tylko 191 z zaplanowanych 390. Poczekajmy do podsumowania pełnego roku bo w drugiej połowie gmina też wspomagała kluby.
"Per capita" Chemik i tak dostaje o wiele mniej pieniędzy. W Chemiku masz ponad 20 seniorów plus 200-300 dzieciaków. PSPS ile ma głów? 12 siatkarek z pierwszego zespołu plus ile juniorek? 20-30, pewnie nie więcej niż 50?
220 - wliczając osiemnastolatków i ostatni nabór.
Proponuję jednak bardziej trzymać się faktów. Bo inaczej ludzie mogą nie uwierzyć w opowieści o trzecioligowcach grających dla idei.
Liczba dzieciaków jest płynna. W tym sezonie (czyli od połowy roku) jest mniej dzieciaków, w zeszłym było więcej bliżej 300. O ile mnie pamięć nie myli w którymś w poprzednich latach liczba dzieci przekraczała nawet 300 i dobijała do 350. Wystarczająco dużo jak na miasto wielkości Polic. Co roku liczebność się waha.
Co do gry dla idei. Trzecia liga jednak gra dla idei i wypromowania się. Sytuacja była jasna przed rozpoczęciem sezonu i dla tego teraz mamy bardzo młody skład. Starsi którzy nie chcieli grać "dla idei" a woleli pieniądz poszli gdzie indziej (vide Jarymowicz, Miśta, Ciołek czy Sajewicz itd.), nawet porzucając sportowe ambicje do niższych lig.