Notice: Undefined index: tapatalk_body_hook in /home/klient.dhosting.pl/wipmedia2/forum/Sources/Load.php(2501) : eval()'d code on line 199
  • Strona główna
  • Szukaj
    •  
  • Zaloguj się
    • Nazwa użytkownika: Hasło:
      Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Autor Wątek: [Police] Zdjęcie pracownika przymusowego z Polic pod Sediną  (Przeczytany 36006 razy)

yak

  • Gość
[Police] Zdjęcie pracownika przymusowego z Polic pod Sediną
« Odpowiedź #45 dnia: Marca 27, 2010, 21:41:04 »
Tak, to są naprawdę zdjęcia pracowników przymusowych. Te w eleganckich ubraniach - także. Godzinę temu przeglądałem zapomnianą spuściznę po takim właśnie pracowniku przymusowym - Polaku z Poznania, uczestniku kampanii wrześniowej. Też ma zdjęcia przed Sediną. Stoi z kolegą, obaj są ubrani w garnitury. Z tyłu podpis: "Stettin 1940". Mam również jego własnoręcznie napisany życiorys (z 1946), w którym potwierdza, że był pracownikiem przymusowym w okresie 1940-1945. Oba materiały - jak znajdę chwilkę czasu - opublikuję.
Z moich informacji pozyskanych w kręgu rodzinnym wynika, że status pracowników przymusowych, szczególnie Wielkopolan, był stosunkowo wysoki, w każdym razie nie można o nich mówić jako o kategorii klasycznych więźniów obozów koncentracyjnych. Istniał wolny czas, istniały formy wynagrodzenia (nędznego, bo nędznego, ale było), istniały też pewne, możliwe do pozyskania, przywileje. Sytuacja zmienia się ok. roku 1943. Np. zaczynają się zakazy wykonywania zdjęć (jakichkolwiek) i w ogóle posiadania aparatów fotograficznych. Zdaje się, że nie ma fotografii polskich pracowników przymusowych z ostatnich dwóch lat wojny. Te przed Sediną są znacznie wcześniejsze.
Jednak generalny status pracowników przymusowych (moi rodzinni świadkowie nie pracowali w zakładach zmilitaryzowanych, ale w Szczecinie) nie zmienia się do końca II wojny. Po latach wspominali swe przejścia bardziej w kategoriach trudnej przygody niż dramatycznej udręki. Relata refero - przedstawiam to, co usłyszałem.

Offline Borisz

  • Gaduła
  • ******
  • Wiadomości: 460
    • Zobacz profil
[Police] Zdjęcie pracownika przymusowego z Polic pod Sediną
« Odpowiedź #46 dnia: Marca 28, 2010, 12:10:03 »
Cytat: jakub_m
Cytat z dr Frankiewicza:

Cytuj (zaznaczone)
Jak różne było postępowanie policji w poszczególnych dzielnicach miasta, świadczy pismo szczecińskiego Gestapo z dnia 3 lipca 1940 r., które stwierdza, że w Szczecinie przepisy o traktowaniu Polaków nie są jednakowo stosowane, gdyż np. Polakom w Podjuchach zabroniono opuszczania miejscowości, gdy tymczasem robotnicy z Polic przyjeżdżają co niedzielę do Podjuch i do Żydowiec odwiedzać swoich bliskich.

(...)
 


Wiem, że pojawiło się to już dawno, ale mam pytanie: z jakiej książki/artykułu Frankiewicza pochodzi ten cytat? Gdyż autor ten napisał wiele na temat obozów w Szczecinie, Policach i ogólnie na Pomorzu. Częśc z tych publikacji posiadam, i mógłbym wtedy to sam sprawdzic.

Offline Domino

  • Moderator
  • Wielka Gaduła
  • *****
  • Wiadomości: 900
    • Zobacz profil
[Police] Zdjęcie pracownika przymusowego z Polic pod Sediną
« Odpowiedź #47 dnia: Marca 28, 2010, 13:43:21 »
Cytat: Borisz
Cytat: "jakub_m"
Cytat z dr Frankiewicza:

Cytuj (zaznaczone)
Jak różne było postępowanie policji w poszczególnych dzielnicach miasta, świadczy pismo szczecińskiego Gestapo z dnia 3 lipca 1940 r., które stwierdza, że w Szczecinie przepisy o traktowaniu Polaków nie są jednakowo stosowane, gdyż np. Polakom w Podjuchach zabroniono opuszczania miejscowości, gdy tymczasem robotnicy z Polic przyjeżdżają co niedzielę do Podjuch i do Żydowiec odwiedzać swoich bliskich.

(...)
 


Wiem, że pojawiło się to już dawno, ale mam pytanie: z jakiej książki/artykułu Frankiewicza pochodzi ten cytat? Gdyż autor ten napisał wiele na temat obozów w Szczecinie, Policach i ogólnie na Pomorzu. Częśc z tych publikacji posiadam, i mógłbym wtedy to sam sprawdzic.


Bogdan Frankiewicz "Praca przymusowa na Pomorzu Zachodnim w latach II wojny światowej"; Poznań 1969 - s.69


Pozdrawiam

Offline Borisz

  • Gaduła
  • ******
  • Wiadomości: 460
    • Zobacz profil
[Police] Zdjęcie pracownika przymusowego z Polic pod Sediną
« Odpowiedź #48 dnia: Marca 29, 2010, 21:18:21 »
dzięki :)

Offline kokos126

  • Gaduła
  • ******
  • Wiadomości: 285
    • Zobacz profil
[Police] Zdjęcie pracownika przymusowego z Polic pod Sediną
« Odpowiedź #49 dnia: Czerwca 01, 2010, 21:12:44 »
Witam,wklejam zdjęcie mojego dziadka z czasów przymusowej pracy w obozie polickim(dzisiaj dostałem je od tego mlodszego chłopaka na zdjęciu).Figuruje na nim mój dziadek wraz z młodym chłopakiem który dzięki dziadkowi przeżył pobyt w obozie.Zdjęcie otrzymałem dzisiaj właśnie od niego a odnalazł mnie przez skypa(dziwne ale i takie rzeczy sie zdarzają )gdyż szukał kontaktu z naszą rodziną.W chwili obecnej czekam na tate gdyż ma zadzwonić do niego.Ten pan teraz już zapewne starszy aktualnie zamieszkuje w łodzi.

zdjęcie robione na Woj.Polskiego ale gdzie dokładnie to nie powiem gdyż w pierwszej rozmowie nie usłyszałem tego dokładnie.

Offline Domino

  • Moderator
  • Wielka Gaduła
  • *****
  • Wiadomości: 900
    • Zobacz profil
[Police] Zdjęcie pracownika przymusowego z Polic pod Sediną
« Odpowiedź #50 dnia: Czerwca 01, 2010, 21:24:59 »
Kokos126 czy mógłbym prosić o imię i nazwisko Twojego dziadka oraz tego młodego chłopaka (może być na PW)?


Pozdawiam

Offline kokos126

  • Gaduła
  • ******
  • Wiadomości: 285
    • Zobacz profil
[Police] Zdjęcie pracownika przymusowego z Polic pod Sediną
« Odpowiedź #51 dnia: Czerwca 01, 2010, 21:46:40 »
Domino, poszło PW.

[ Dodano: 2010-06-03, 09:40 ]
Krótka historia mojego dziadka wedle opisu drugiej osoby ze zdjęcia :

 " Tadeusza W.  / u niemców figurował  jako  Adolf, a ja  jako  Johann /  poznałem , będąc od  Niego  młodszym  o  16  lat ,  na  wiosnę  1943 r  gdy  został  skierowany  do  pracy w  ogrodzie  w  Policach  gdzie  pracowałem.
   Poprzednio  tak  jak  i  ja  pracował  w  fabryce  syntetycznej  benzyny,  mieszkając w  obozach  Pommernlager  i  statku
Bremerhaven. Po  likwidacji  obozu  na  statku  zamieszkaliśmy  razem  u  ogrodnika.
   Warunki  pracy  w  fabryce  i  obozach  opisane  i  przedstawione  zostały  m.in.  na  stronach  internetowych  Stowarzyszenia  " Skarb " odnoszących  się  do  Polic.
Zakład  ogrodniczy  pod  nazwą  "  CARL  BOOTZ  "  Stettin, Politz, Hagenerstrasse  1.  Obecnie  nie  istnieje -  mieścił  się
między  ulicami: Grunwaldzka, Pl.Chrobrego, Starzyńskiego, Polną,  drogą  bez  nazwy  do  budynku  Poczty.
Właścicielem  ogrodu  i  sklepu  z  kwiatami  i  warzywami  był  oficer  o  wyższym  stopniu  wojskowym, który  służbę pełnił
w  dowództwie  w  Szczecinie.  Oficer  ten  poza  służbą  przebywał  w  domu  z  rodziną  składającą  się  z  żony, syna  w  wieku  15 lat, córki  8 letniej  i  siostrą  żony.  W  czasie  tego  pobytu  w  domu  zadawał  nam  do  wykonania  planowane
na  tydzień  albo  dłużej  roboty - zadania  do  spełnienia.
Ponieważ  Tadeusz  był  moim  znakomitym  nauczycielem  i  fachowcem, ogrodnikiem  oraz  złotą  rączką  do  wszystkich
robót ,  złe  stosunki  z  pierwszego okresu  panujące  między  nami , a  tą  rodziną  -  z  upływem  czasu  ulegały  ciągłej  
poprawie. A  już  do  stosunków  prawie  rodzinnych  doszło  jak  otrzymaliśmy  mieszkanie  w  przybudówce  i  wyżywienie  pracodawcy.   Tak  było  do  marca  1945 r  kiedy  niemcy  uciekli  na  rozkaz  na  zachód, a  nas  ewakułowano  do  UECKERMUNDE  do  budowy  okopów.  Z  tej  miejscowości  powróciliśmy  wozem  konnym  przez  Police  do  Szczecina  i  Stargardu. Następnie  koleją  do  Poznania  i Łodzi. Razem  dojechaliśmy  do  Łodzi  w  końcu  maja  1945 r.
Ze  wspólnych  rozmów  i  zwierzeń  mogę  podać  skrócony  Jego  życiorys..
Pochodził  z  rodziny  zamieszkałej  we  Lwowie. Ojciec  Jego  był  głównym  ogrodnikiem  miejskim  w  tym  mieście.
Stracił  z  nim  wszelki  kontakt  po  zajęciu  w  1939 r  Lwowa  przez  wojska  radzieckie.
W  czasie  swojej  młodości  prowadził  dość  bujne  życie.  Jak  mówił   to  m.in.  był  marynarzem, podróżował, pracował  w  cyrku / nosił  w  zębach  drabinę  na  której  ćwiczyła  dziewczynka  /,  oraz  jezdził  na  rowerze  cyrkowym.
Przed  wybuchem  wojny  w  1939 r  mieszkał  w  Łodzi  i  pracował  jako  ogrodnik  na  stacji  kolejowej  Łódż - Widzew.
Był  żonaty -  miał  dwie  córki. Został  wdowcem. Starszą  córkę  wzięła  na  wychowanie  rodzina  z  okolic  Sieradza.
Młodszą  córkę  Marysię  wzięła  pod  opiekę  i  wychowanie  samotna  kobieta  zamieszkała  w  Łodzi  przy  ul.Zachodniej.
Tej  kobiecie  Tadeusz  przesyłał  z  niemiec  pieniądze  na  koszty  wychowania  i  wyżywienie  córki. Odebrał  Ją  dopiero
po  powrocie  do  Łodzi  w  1945 roku.
W  tym  czasie  Tadeusz  poznał  zamieszkałą  przy  ul.Gdańskiej  p. Martę  swą  przyszłą  żonę.
Wspólnie  postanowili  i  wraz  z  córką  Marysią  wyjechali  do  Szczecina,  gdzie  zamieszkali, pobrali  się  i  założyli  szczęśliwą  rodzinę, powiększoną o  nowo  narodzone  dzieci.
  Po  objęciu  przez  polaków  enklawy  Polickiej  przenieśli  się  do  tego  miasta  i  zamieszkali  przy  ul.Wojska Polskiego
- pracując  we  własnym  ogrodzie - jako  hodowca  kwiatów.
Byli  pionierami  zasiedlenia  Polic, kto  wie  może  przed  obywatelami  greckimi ?.
Tyle  z  mej  strony, jeżeli  będę  mógł  pomóc  coś  więcej  proszę się  nie  krępować.
 
                                                       Z  pozdrowieniem  Janek  z  rodziną.   "


jest to list człowieka który przebywał w obozie wraz z moim dziadkiem i pare dni temu tak jak pisałem wcześniej nawiązał ze mną kontakt.