Zapewne tajemnicę korespondencji. Gdyby to była poczta prywatna, nie zastrzegałem anonimowości. Ale skoro pisze Pan że email był do firmy, tym bardziej sobie nie życzę, ujawniania mnie jako klienta No coż standart polski niestety wciąż różni się od zachodniego. Na niekorzyść chyba zachodu, według malkontentów.
Napisze tak jak napisał Jurgenson - to co chciałbym napisać uważam że nie powinienem więc pozdrawiam
Eee, moment. Brednie obywatela W. nie powinny zostać skwitowane tyko w ten sposób, bo jeszcze ktoś w nie uwierzy.
Ujmę to tak: jeżeli gdzieś za naszą zachodnią granicą przepisy zabraniają mi ujawniania treści skierowanej do mnie prywatnej korespondencji, to rzeczywiście tamtejsze standardy są gorsze od naszych. Mam jednak przekonanie graniczące z pewnością, że to obywatel W. ma tak samo mierne pojęcie zarówno o zachodnich standardach, jak i o naszych.
I jeszcze coś, co najwyraźniej do Szanownych Emigrantów nie dotarło: czasy, kiedy słowo „zachodnie” było u nas traktowane jako synonim słowa „najlepsze”, dawno już minęły. Raczej bezpowrotnie. Oczywiście zawsze się znajdą ludzie, którzy każdego przybysza z Zachodu będą traktowali jak półboga - ale to już tylko niedobitki. Powtórka z Tymińskiego nam nie grozi.