Wiem, że się powtórzę w temacie "tureckiego oryginału" przy "Kindze", dla mnie to mięso zawiera w sobie co najmniej pół tablicy Mendelejewa, zawartość mięsa w mięsie też stawia wiele do życzenia. To same konserwanty, chemia i jakieś mielone odpady, których smak zabija się przyprawami. Niestety w Niemczech również coraz częściej można spotkać takie wynalazki. Mam nadzieję, że to nie odbije się kiedyś na zdrowiu miłośników tureckiej kuchni.