widze ze pan mariusz ma ogromne pojecie o wypieku pizzy
Z tego co czytam, widzę że ty nie masz o tym bladego pojęcia
nic nie moze wypuscic tyle wody zeby pizza byla mokra.
wystarczy że rzucisz cebulę na pizzę i może być kałuża. Dorzuć paprykę świeżą, ogórka i zobaczysz. Nie daj Bóg aby klient sobie zażyczył jakieś podwójne warzywko.
Jak przytrzymają dłużej w piecu taką pizzę to spód twardnieje i brzegi pizzy zaczynają sie palić i narzekasz że przypalona.
Chłopie, w piecu jest 300 stopni C. Pizza siedzi w nim max 5 minut.
Owszem, da się zrobić pizzę w np. 240 stopniach ale ser się tylko leje na pizzy a nie zapieka
chyba ze sos rozciecza sie woda ze wzgledu na oszczednosci
akurat sos to jest niewielki koszt. Najdroższy na pizzy jest ser (min. 100 gram, sam policz).
Robiłem parę lat temu przez kilka m-cy w pizzeri znajomego, w Sz-nie ipowiem ci, że sos się rozcieńcza wodą żeby osłabić smak i żeby się dobrze rozprowadzał po cieście. Porządny sos to tak jak porządny koncentrat pomidorowy, jest gęsty i kwaśny. Jedząc pizzę z nierozcieńczonym sosem to czuć tylko ten sos, zabija smak pozostałych składników. Zupełnie jakbyś na kanapkę zamiast keczupu koncentrat sobie rzucił.
tak na prawde to tylko polski kicz do ktorego jestesmy przyzwyczajeni! prawdziwej pizzy chyba nikt z was by nie pochwalil bo ciasto musi byc cieniutkie a ilosc skladnikow zrownowazona tak zeby bylo czuc to co sie je no coz w polsce sie jada nazwe z orginalem nie ma to nic wspolnego procz nazwy
co to znaczy orginał? Orginalny to może być mercedes albo ipod.
Osobiście nie byłem we Włoszech ale sporo znajomych bywało i jadali w pizzeriach lokalnych i sieciowych. 90% to była ledwo zjadliwa, bezsmakowa padaka, uboga w składniki.
Za to w twoim mniemaniu "orginalna"?
Pozdrawiam znawcę