@Lop
Wszystko? Żadnej różnicy nie widzisz w porównaniu do standardu życia na Ukrainie, Białorusi? O państwach Afryki nie wspominając.
Po latach marazmu i stagnacji w PRL ludzie stracili w dużej części poczucie odpowiedzialności za kraj. Wiele osób obliguje państwo do załatwienia wszystkiego, co absurdem wydaje się być w państwie kapitalistycznym, jednakże jeszcze bardziej absurdalny jest system prawny, który tkwi w systemie totalitarnym. Zmian boją się (generalnie nie oznacza wszyscy) i ludzie "zwyczajni" i politycy. Pierwsza grupa z pobudek egoistycznych, co mnie moi wnukowie obchodzą, ja chcę żyć dobrze.
Druga ze względu na obawę utraty swego elektoratu.
Inny znajomy znak to wyciąganie ręki po pieniądze, (tak w Niemczech taki system obowiązuje, co doprowadziło państwo do znacznego spowolnienia gospodarki). Sytuacja w Polsce przypomina często , tę we wschodnich Niemczech, gdzie bezrobocie sięga 20%, ludzie są przepełnieni stereotypami, obawami, brak im chęci do inicjatywy.
W naszym państwie chęć inicjatywy to coś rzadkiego m.in. ze względu na wspomniany już system prawny, oraz snobizm pseudoelit.
Radzisz mi popytać jak się żyje? Otóż Polacy mają zwyczaj w prześciganiu się komu się gorzej wiedzie. Ludzie wiodą przyzwoite życie: narzekają, ludzie wiodą dobre zycie, luksusowe: narzekają. Jedynie inwalidów i emerytów jestem w stanie zrozumieć. Dzięki odprawom dla wyszczególnionych grup, pracować będzie trzeba znacznie dłużej by dojść do obecnego, średniego poziomu emerytur.
Fakt, nie ma partii, która by się sprawdziła. Kwestia taka, czy na liście wyborczej widzisz stale tylko te 6/7 nazw? Nie wydaje mi się. Lecz z uwagi na brak popularności pozostałych, mało osób odważy się oddać swój głos na nie.
2,3 pokolenia? pod warunkiem, iż my zaczniemy zmieniać. 10 pokolenie bez reform nic nie zdoła osiągnąć.