Bardzo się wszyscy cieszymy, że to nie koronawirus, ale ja zadam tylko jedno pytanie, po obejrzeniu teraz: "czarno na białym" w TVN-24.
Widziałem ochroniarza przed internatem, chyba Pana Gacę który nikogo nie wpuszcza za bramę szkoły. To dobrze.
Ale w TVN-ie powiedzieli że dzieci poddane kwarantannie w internacie grają w karty i w chowanego i swobodnie się kontaktują - każde z kim chce w budynku.
A co by się stało, gdyby to był jednak koronawirus i 198 OSÓB PODDANYCH KWARANTANNIE ZARAZIŁO BY SIĘ JEDEN OD DRUGIEGO właśnie w czasie kwarantanny!!!!?
??
Tak bylo na statku u wybrzeży Japonii, którego nie wpuszczano do portu i pasażerowie wzajemnie się zarazili koronawirusem.
Ja nie rozumiem zasadnosci WSPÓLNEJ kwarantanny. Kto personalnie odpowiada za decyzje skomasowania prawie dwustu osób razem???