Mam podobny problem z sąsiadami, smród dosłownie wali drzwiami i oknami - dostaje się przewodami kominowymi i drzwiami na klatkę schodową, gdy chcę otworzyć okno, kurzy z komina sąsiedniego domu. Ręce opadają. O skuteczności straży miejskiej nic nie wspomnę. Myślę, że uświadamianie, tych co smrodzą jest bezcelowe, bo wiedzą, co robią, i delikatnie mówiąc nie interesuje ich to, zresztą trwałoby to dziesiątki lat, a to raczej nie wchodzi w grę, bo rak pojawi się szybciej. Moim zdaniem jakimś wyjściem byłoby przejście na centralne ogrzewanie i uważam, że nawet warto było by dla naszego dobra, aby Gmina (choć, zapewne nie leżałoby to w jej kompetencji) pomogła tym trucicielom finansowo.