Tak radny Grzegorz Kierownik Polickich autobusów dbał o interes mieszkańców że przy tak poważnej przebudowie drogi finansowanej również z budżetu gminy zapomniano zrobić zatoki autobusowe dla komunikacji miejskiej.
Głównym opowiedzianym za inwestycję był jednak ZDW w Koszalinie, ale mniejsza z tym. Pytanie czy na zatoki było miejsce i ważniejsze, czy rzeczywiście są one potrzebne? Jakoś nie widzę ogromnych utrudnień w ruchu na tym odcinku spowodowanych tym, że kilka-kilkanaście razy na godzinę zatrzyma się tam autobus na krótką wymianę pasażerów. Ba mogę zaryzykować, że to naturalny uspokajacz ruchu. Rozważnym kierowcom to nie powinno przeszkadzać, tym, którzy drogę przez miasto traktują jako wyścig, a autobus jako rywala... owszem.
Zresztą zachodnie metropolie rezygnują z zatok lub nawet tworzą tzw. antyzatoki - ba, dzieje się to nawet w Szczecinie. Warto zgłębić tematy najnowszych rozwiązań z zakresu planowania ruchu. Mnożenie liczby pasów, walka o przepustowość nie są dobrą drogą.