Mścięcino nie ma swojego przedstawiciela w Radzie Miejskiej. Interesy tutejszych mieszkańców od lat reprezentuje radna z Przęsocina. Wiadomo więc, że bliższe są jej sprawy związane właśnie z Przęsocinem. Gdyby mieszkańcy Mścięcina zadbali o wyższą frekwencję podczas ostatnich wyborów, to może udałoby się im wprowadzić do rady własnego przedstawiciela. A tak, to rzeczywiście zostaje jedynie Rada Osiedla, której możliwości są istotnie ograniczone...
Można też było zgłosić projekt urządzenia takiego placu zabaw do budżetu obywatelskiego, ale już chyba za późno. Spróbujcie zawnioskować o wydłużenie terminu zgłaszania wniosków. To jest możliwe. W końcu radni są dla nas, podobno. Szczecin, z tego co pamiętam, tak robił.