A dodatkowo odczytów podzielników dokonują mężowie Pań pracujących w biurze w spółdzielni... Przypadek ? Nie sądzę
Wszystko to jest bardzo proste do rozszyfrowania dla uważnego obserwatora ...
Mężowie, matki i siostry. To nie jest niestety przypadek.
Co do nieprawidłowości to dodajmy jeszcze jak to pracownicy spółdzielni dostają w prezencie umowy najmu i nie muszą martwić się kredytami hipotecznymi. No a to jest akurat do udowodnienia.
Nieprawidłowości jest sporo.
Nie rozumiem tylko jednego.
Spotykaliśmy się przez długi okres czasu np. w Klubie N, informowaliśmy o tych spotkaniach. Wymienialiśmy tam swoje poglądy nt. spółdzielni, nieprawidłowości w zarządzaniu, mówiliśmy o naszych bolączkach itd. aż wreszcie i nazwijmy to wprost. Mówiliśmy o tym jak jesteśmy okradani i to dosłownie.
Ilu nas przychodziło wszyscy wiemy. Dlaczego nie przychodziło nas więcej to każdy , kto miał to gdzieś doskonale wie dlaczego go nie było.
Spośród uczestniczących w zebraniach, poświęcających swój czas by zmieniać na dobre a przynajmniej próbować zmieniać , wybraliśmy przedstawicieli osiedli a później kandydatów do RN. Po co ich wybraliśmy, po co zostali przedstawieni?
Otóż po to by grać do jednej brami na rzecz zmian lub choćby próby ich wprowadzenia.
Dlaczego kiedy jesteśmy w przededniu być może wygranej to ludzie, którzy mniemam w tyle mieli nasze spotkania nagle wprowadzają zamęt?!!! Dlaczego mieszają innym w głowach? Dlaczego nagle zderzyły się im kulki i niezadowoleni są z wybranych kandydatów?
Była szansa się spotkać, porozmawiać, zaproponować swojego kandydata, nawet samego siebie na kandydata jeśli inni nam nie pasowali.
Nie było was. Nie skorzystaliście. Powiem więc brzydko. Skoro nie pomagacie to nie przeszkadzajcie i się zamknijcie!
Nie chcę by odebrano to co pisze jako atak na tych, którzy mają inne zdanie ale niestety zachowujecie się teraz jak byście chcieli zepsuć nasze wielomiesięczne starania w sprawie dla nas wszystkich bardzo ważnej.
Szanowny Zarząd rękoma i nogami chce trzymać się stołka i jak do tego dąży widzimy wszyscy. Jak myślicie dlaczego. Bo to ich hobby? Nie !@ Bo skończy się źródełko utrzymania, kolesiostwo, nepotyzm, bo wyjdzie na jaw parę ciekawych historii, bo znajdzie się parę luk w przepisach i przepaść w spółdzielczym budżecie. Może też dlatego, że ktoś nie skończy budowy swojego domu na koszt spółdzielców albo straci garaż za który zapewne nie płaci bądź płaci tyle co kot napłakał. Mają wiele do stracenia. Zbyt wiele by odejść honorem.
O! Przepraszam. Co ja mówię. Z jaki honorem.
No ale dość. Obrzucać błotem nawzajem możemy się długo. Tylko po co.
Zachowajmy się jak ludzie i skorzystajmy z danej szansy.
Pójdźmy i grajmy do jednej bramki. Nie rozbijajmy głosów. Zagłosujmy na zaproponowanych kandydatów przez sztab koordynacyjny.
Uwierzcie mi, że zarząd mocno pracuje na to by ich głosy nie zostały rozbite.
Z prośbami o głosowanie na ich kandydatów, dzwonią po ludziach już od dnia po pierwszym zebraniu, na którym dostali kopa.