Na szpital złego słowa powiedzieć nie mogę, w ciągu ostatnich 2 lat kilkakrotnie lądowałam na izbie przyjec, raz leżałam tydzień na interii, w sierpniu zeszłego roku moja mama również wylądowała na tydzień. Większość pielęgniarek złote kobiety (zawsze jakaś się trafi z muchami w nosie, na to nie ma mocnych), lekarze dobrzy specjaliści.
Za to wiele złego mogłabym powiedzieć o pogotowiu i nocnym oraz świątecznym dyżurze na kuźnickiej...ale off topa robić nie będę :devil:
Co do odsłyłania przypadków dziecięcych na unie, to taka prawda-lekarz może przyjść, może obejrzeć ale nic nie zrobi, bo NFZ nie odda pieniędzy, więc i tak trzeba będzie jechac na unie, po co więc przedłużać?