Nie rozumiemy się.
Temu nie mogę zaprzeczyć, ale przekonanie o możliwości wystąpienia wersji zerowej podzielam. Podobnie jak możliwość zupełnie innego wykorzystania tych środków, które obecnie przeznaczane są na fetę towarzyszącą zbiórce.
O te środki chodzi. Pieniędzy wydanych na fetę przez telewizję czy prywatną firmę nie można liczyć jako koszty WOŚP. One nie dałyby ich bezpośrednio na sprzęt. Nic na to nie poradzimy i nawet nie powinniśmy próbować.
Natomiast na pewno należy próbować obciąć finansowe zaangażowanie państwa, samorządów i ich spółek czy innych form pomocniczych. Chce sobie burmistrz, starosta czy inny poseł podziałać dobroczynnie, proszę bardzo. Ale nie za społeczną kasę. Nie może być tak, że w budżecie np. MOK są pieniądze na takie imprezy - niezależnie od tego, czy chodzi o WOŚP, Caritas czy PCK.