Pierwszy tydzień lipca spędziłam na urlopie. Sądziłam, że po powrocie nie poznam swojego śmietnika i pojemników, które zostaną przeobrażone po 1 lipca w profesjonalne miejsce zbiórki odpadów segregowanych i niesegregowanych. Niestety, jestem rozczarowana, gdyż nic się nie zmieniło. Wręcz przeciwnie - jest gorzej. Śmietnik, jak zwykle otwarty 24h na dobę, brak pojemnika na odpady biodegradowalne, z pojemnika na papier się wysypuje a obok niego stos tego, co się nie zmieściło. Wśród odpadów papierowych kilka kartonów po mleku i sokach. Wszystko na temat reformy.