[Ogólne] Dyskusja nt. raportu MAK - Smoleńsk cz. 3.

[Ważniak]

Kontynuacja tematu:
http://forum.police.info.pl/viewtopic.php?t=8049

[Kilofownikownia]

Tomek

Super podejście: na wstępie zaszufladkowujesz rozmówcę do jakiejś, bliżej nieokreślonej "opcji" i uznajesz go za jej rzecznika. Powodzenia, ale mało ma to wspólnego z szacunkiem do rozmówcy.

Nie bliżej nieokreślona opcja, tylko zwolennik PiS. Nie uważam was za "rzeczników", niemniej skoro publicznie twierdzicie, że program i postępowanie tej partii i jej lidera wam odpowiada to poniekąd sami się ustawiacie na stanowisku tych "rzeczników"

P.S. Wracając do Twojego pytania, nie wierzę, że z całego wystąpienia, za najważniejsze uznałeś rozważanie sensu odniesienia słowa "patriota" do ofiar katastrofy smoleńskiej. Tam naprawdę są ważniejsze wątki.

Za najważniejsze może nie, niemniej jednak "obóz" Jedynej Słusznej Partii ma niestety tendencję do używania tego rodzaju górnolotnych określeń do spraw błahych i przyziemnych. Przemilczę odmawianie prawa do bycia "patriotą" każdemu kto nie jest z wami :crazy: A na takich półprawdach i drobnych kłamstewkach PiS opiera całą swoją linię programową i politykę.

[TomaszTokarczyk]

Nie bliżej nieokreślona opcja, tylko zwolennik PiS. Nie uważam was za "rzeczników", niemniej skoro publicznie twierdzicie, że program i postępowanie tej partii i jej lidera wam odpowiada to poniekąd sami się ustawiacie na stanowisku tych "rzeczników"

Przepraszam, ale ja włączyłem się do tej dyskusji, żeby rozmawiać o konkretnych doniesieniach w sprawie katastrofy smoleńskiej i moich odczuciach w tej sprawie. Więc niezbyt mnie interesuje bycie przedmiotem Twojego dwubiegunowego postrzegania świata i sprowadzania wszelkiej dyskusji do narzucanego przez Ciebie rzekomego konfliktu: PiS kontra reszta świata. Załóż taki wątek jeśli chcesz. A tymczasem w tym wątku pozwól, że będę dyskutował z pozycji nie czyjegokolwiek rzecznika, ale po prostu osoby zainteresowanej ujawnieniem wszelkich nieprawidłowości przy wyjaśnianiu tej katastrofy. W końcu zginęli tam przedstawiciele kilku partii, jak i bezpartyjni, więc temat powinien być wolny od uproszczeń.

[Wykidajło]

Wlasnie o to mi chodzilo, ze klamie, dla mnie jest to totalna kompromitacja polityka. Jestes dobry w liczeniu wiec doskonale wiesz ile m³ ziemi trzeba by bylo przekopac, by to co mowila pani Kopacz bylo prawda.

Tu masz te wypowiedzi, w oryginale i w stenogramie. http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-slowo-gdy-zmienilo-sens-wypowiedzi-ewy-kopacz-w-sejmie,nId,638022
Dla mnie pani Kopacz wypowiada się nieprecyzyjnie. Ale i tak nie wynika z jej wypowiedzi, że przeorali kilka hektarów.

Ludzie podając przykłady, wykazują, że marszalica jest zwykłą kłamczuchą

Zgodnie z tym tokiem rozumowania kłamcą jest też Jarosław Kaczyński ("nie będę premierem" oraz inne przykłady). Czy może dla Prezesa są inne zasady?

[DEtonator]

"Z faktycznej wersji wypowiedzi Kopacz zarejestrowanej na nośniku audio wynika, że Rosjanie z całą starannością przekopywali i przesiewali ziemię na miejscu katastrofy, a każdy znaleziony wówczas szczątek badali potem genetycznie. Sens stenogramu jest inny."

Pamietam tamta wypowiedz, bo slyszalem ja na zywo i zapadla mi wlasnie w pamieci dlatego, ze nie moglem uwierzyc w to, iz miejsce katastrofy przeorali na glebokosc 1m. Tak wlasnie, a nie inaczej mozna bylo zrozumiec te slowa. Po prostu bezmyslnie klepala to, co jej powiedzieli. Zero logicznego myslenia, za to teraz probuje sie odwrocic kota ogonem.

[Kilofownikownia]

Tomek, ja przecież też się odniosłem do doniesień na temat katastrofy. Bo mnie zainteresowała forma a nie treść. Treść każdy z nas interpretuje po swojemu (i na dość odmienny sposób jednak).

[Wykidajło]

Po prostu bezmyslnie klepala to, co jej powiedzieli. Zero logicznego myslenia

Ok. Tylko że kłamstwo jest wtedy, kiedy wiesz, że mówisz nieprawdę.

[j.7]

W końcu zginęli tam przedstawiciele kilku partii, jak i bezpartyjni, więc temat powinien być wolny od uproszczeń.

W pełni się zgadzam. Choć takowe (uproszczenia) będą się pojawiać, bo sprawa wzbudza bardzo wiele i bardzo różnych, wręcz skrajnych emocji.

[Daria]

Co do pomyłki o której tak głośno, to nie mam wątpliwości, że z przyczyn od pani Kopacz niezależnych się zdarzyła. W tamtych okolicznościach mogła się zdarzyć i ... niestety się stało.

Jesteś bardzo wyrozumiała dla pani minister...

W sprawie pomyłki, tak. Okoliczności tamtego zdarzenia usprawiedliwiają. Jestem za stosowaniem tej samej miary wobec siebie i wobec innych. Obwinianie za wszystko tylko jednej osoby przy obecności tak wielu i nigdy siebie, niezrozumiałe.
Odbyła się w sejmie Debata nt. Smoleńska. Zaistnieli niektórzy politycy skupiając na sobie uwagę kamer. Tylko dlaczego pominięto milczeniem konieczność zakupu samolotu. Kilkanaście lat gadania i ciągle nic.

[sekator]

W sprawie pomyłki, tak

http://vod.gazetapolska.pl/1403-ewa-kopacz-jak-ewoluowaly-klamstwa-smolenskie-pani-marszalek

Daria, proponuję odświerzenie pamięci o kłamstwach Kopacz (jako, że pamięć ludzka jest zawodna)

[Ogólne] Dyskusja nt. raportu MAK - Smoleńsk cz. 2.

kubapolice, część 3, a nie 2 ....Kolejna pomyłka, skonczy się ostrzeżeniem :faja:

Tak myślisz? Wydaje mi się, że nie skończy się ostrzeżeniem  :faja:
Błąd wynikał z braku liczby przy nazwie tematu, nie zauważyłem opisu.
Kubapolice

[DEtonator]

Tylko że kłamstwo jest wtedy, kiedy wiesz, że mówisz nieprawdę.

Można kłamać nieświadomie, albo ze zwykłej głupoty. Nie mówiła prawdy, czyli kłamała, to nie jest sprzedawczyni w warzywniaku, żeby wkładać ją w kategorie myślowe, które próbujesz przedstawiać.

[Wykidajło]

to nie jest sprzedawczyni w warzywniaku, żeby wkładać ją w kategorie myślowe, które próbujesz przedstawiać.

To jest człowiek. Pani Kopacz tam była, i to nie przez chwilę. W prosektorium, a nie na smoleńskim obiadku. I to ją różni od tchórzy pokroju Macierewicza, którzy wiali stamtąd z podkulonymi ogonami, a teraz tańce na trumnach urządzają.
A zasady rozróżniania pomiędzy kłamstwem i błędem są takie same dla wszystkich: i dla ministrów, i dla sprzedawczyń w warzywniaku.

[DEtonator]

A zasady rozróżniania pomiędzy kłamstwem i błędem są takie same dla wszystkich: i dla ministrów, i dla sprzedawczyń w warzywniaku.

Nieprawda wypowiadana z ust ministra ma zupełnie inny status, niż z ust pani z warzywniaka. Faktem jest to, że nie musiała jechać do Rosji, wiec jak już pojechała, to należało się przyłożyć do pracy, a nie brylować przed kamerami i opowiadać jakieś brednie. Jednym słowem, kolejny spektakl w wykonaniu PO ponownie kończy się wielką klapą. Szkoda rodzin ofiar, że na nowo muszą przeżywać tę tragedię od nowa.

[Ważniak]

Szkoda rodzin ofiar, że na nowo muszą przeżywać tę tragedię od nowa.

Muszą tylko nieliczne. Działania PiSu i mediów powodują, że przeżywają wszystkie.

[Daria]

Faktem jest to, że nie musiała jechać do Rosji, wiec jak już pojechała, to należało się przyłożyć do pracy,...

Sugerujesz że mogła odmówić? Była ministrem ale też lekarzem. Ilu było chętnych do tej ,,roboty"? Wykonała dużą pracę. Teraz tylko pretensje. To jest tak jakby człowiek, któremu masażem serca uratowano życie miał pretensje do ratującego, że złamał mu żebro.

To jest człowiek.

O tym też warto pamiętać.