a co powiesz na hybrydy takie jak Volvo czy chewrolet volt, pierwsze 50 km zawsze na bateriach, a dalej spalinowo
z wielu badań wynika że dzienny przebieg do 50km robi chyba 80% kierowców
to też jakiś pomysł dopóki nie będzie dobrych baterii
Pomysł zacny i pewnie zdałby egzamin (choć nie u mnie, ja dziennie minimum mam około 100-150km). Ale i tak brak mi duszy w tych autach elektrycznych, gdzie ten ryk silników, symfonia zaworów? Domyślam się, że elektryczne auta z czasem zastąpią spalinowe i trochę się tego obawiam, bo ja wolę zapłacić za paliwo więcej i czuć, że jadę. ;-)
Aczkolwiek do aut elektrycznych nic nie mam, niech sobie istnieją, tylko niech nikt mi nie wmawia, że to ma coś wspólnego z ekologią (tak samo zresztą jak i części "ekologiczne" do silników spalinowych jak EGR itp.).