No to faktycznie niezłe otwarcie było.
Szkoda chłopaka.
Wiecie co nie wiem ale teraz w "starej bajce" chyba bardzo często zmieniają się nazwy co? Czy to już trzecia zmiana?
Poprawcie jeśli się mylę i powiedzcie, czy wraz ze zmianą nazwy zmieniają się właściciele?
Przeżyłam tam czasy Millenium. Było zaje....
Właściciel, ochrona wszystko to byli znajomi ludzie. Pewnie, że nie zawsze było wszystko ok tak jak pozornie to wyglądało.
W każdym przecież lokalu z czasem zaczyna kręcić się półświatek.
Były narkotyki i różne takie tam wyskoki.
Działo się, działo w miarę działalności klubu, że tak powiem ale z tego co wiem to wszyscy przeżyli a tu proszę!
Pierwszy wieczór i pierwsza ofiara.
Strach pomyśleć co będzie dalej.