andzelocostam, sugerowalbym ci jednak nie podejmowac tematu mojej zony i rodziny w ogole. Nie twoja sprawa, a jak zazdroscisz, ze mam zone, to w koncu sie umyj, ubierz i idz na miasto-moze ktoras sie zlituje. A jak bedziesz mial szczescie to nawet w kosciele kogos poznasz.
KrP, nie kazdy posiada luksus pracy 8h dziennie i 168h w miesiacu. Tak jak napisalem, takie rzeczy powinien regulowac rynek, a nie panstwo.