Wypadki były, są i będą. Kiedyś gdy pracowałem w Stoczni pamiętam był wypadek, gdzie kilku tonowa sekcja spadła na gościa, wiadomo nic z niego nie zostało. Doszli, że nie miał kasku na sobie i rodzina była bez odszkodowania lub było bardzo okrojone. Kask pewnie uratowałby mu życie, sekcja zsunęłaby się bokiem... Mam nadzieję, że ci panowie mieli kaski na sobie.