Przyjdzie nowa władza, będą robić porządki, które dumnie nazywają się restrukturyzacją, aby posprzątać gnój po poprzedniej ekipie. Bez radykalnych ruchów się nie obejdzie. Restrukturyzację będą przeprowadzać na dwa sposoby. Pierwszy, to zmiany w zarządzie, które polegać będą na wymianie prawych i sprawiedliwych na lewoskrętnych i rudych. To normalna sytuacja w spółkach skarbu państwa. Po zarządzie chyba nikt płakać nie będzie. I drugi - radykalne cięcia na wszystkim co tylko możliwe. Oczywiście cięcia nie będą dotyczyć nowego zarządu, bo przecież oczywistym jest że im się należą nowe limuzyny i tym podobne bajery. Cięcia dotkną was. Na początek brak doładowań na kartę, z czasem kilku z Was pożegna się z robotą, a ich obowiązki przejmą Ci co zostali. Naturalnie zwiększenie obowiązków nie wpłynie na waszą wypłatę w pozytywnym aspekcie. Cieszyłbym się, jakby pozostała na obecnym poziomie, bo są możliwości podczas takiej restrukturyzacji, aby ją zmniejszyć.
Jest jeszcze trzecie wyjście - nie robić radykalnych ruchów i patrzeć jak sytuacja będzie się rozwijać. I albo po roku coś ruszy, albo zamykamy zakład. Ale to już nusiałby wypowiedzieć się wróżbita Maciej.
Opcją sprywatyzowania nie wchodzi w grę