Ehh i kolejne auto zachlapane tym szajsem.
I kolejna rozprawa i kolejne odszkodowanie.
Kiedy ogarną te trucie ludzi i totalne niszczenie wszystkiego w promieniu dobrych 25 kilometrów? Przecież tutaj powinno właśnie lądować wojsko z oddziałami chemicznymi, by sprawdzić tą gigantyczną katastrofę chemiczną. Kropki na autach = kropki wszędzie, kropki w roślinach, powietrzu, jedzeniu, piachu, pyle.
Oczywiście jakby to przeprowadzić od a do z jak w pierwszym świecie, to fabryka musiałaby być po prostu usunięta, wyparowana, a wszystko co z niej zostało w kasie, powinno być przeznaczonym na gargantuiczne odszkodowania za gigantyczne zniszczenia dosłownie całych polic. Ale mamy standardy sowieckie, gdzie lud ma gówno do gadania i niech robotaju i wpieprzaju kartofle.
Tak, na fotowoltaice również to mam, na całym dachu domu 280 m3 również, na domku ogrodowym itp. Ten zakład nie zarabia i nigdy nie zarobi tyle, by się wypłacać z odszkodowań, bo po prostu okręg +/-25 kilometrów kwadratowych jest dewastowany, czyli co roku niszczone jest już majątku za niezliczone pieniądze.
Czemu tylko nieliczni z tym walczą, a reszta siedzi cicho i jeździ zeżartymi autami, jakby były oblane benzyną, sprzedając je za bezcen?