[Police] ZCH Police

[Siwy1]

Dlaczego znikły? Bo nazwiska na wnioskach nie pokrywały się z nazwiskami na liście partyjnej... "żeby żyło się lepiej" ;P im a nie nam...

[wladcaszerszeni]

Siwy  ale pierd..... głupoty za Po tez tak było  koleś kolesiowi załatwiał podwyżki itp  tak samo robi PIS , ta partia zła  i ta tak samo ( niby ) , temat dotyczy ZCH Police a nie tekstów ( o liście partyjnej itp ) , a co do wniosków  o podwyżkę sam możesz iść i złożyć do prezesa kto ci broni ?

[Qba99]

a co do wniosków  o podwyżkę sam możesz iść i złożyć do prezesa kto ci broni ?

To, że taki wniosek "musi" przejść drogę służbową. Od mistrza po kierwonika i dyrektora. Każdy ma to zaopiniować i dopiero Pan prezes podejmie decyzje.

[wladcaszerszeni]

nie musi  ( za komuny musiało ) .... powiedz mi kto ci zabroni napisać pismo  no kto ? kierownik ?
Post Merge: Sierpnia 23, 2018, 19:42:42 Na Zch Police jest jedna wielka komuna ... Narzędzia po jakimś iksińskim  , procedury komunistyczne . i ten tekst za komuny było super no kur  komuna nie wróci   czas iść do przodu kupować , remontować i zatrudniać młodych by się uczyli  no chyba ze ktoś przewidział ze Zch Police  maja  " żyć " 40 lat i emerytura ....

[Siwy1]

Siwy  ale pierd..... głupoty za Po tez tak było  koleś kolesiowi załatwiał podwyżki itp  tak samo robi PIS , ta partia zła  i ta tak samo ( niby ) , temat dotyczy ZCH Police a nie tekstów ( o liście partyjnej itp ) , a co do wniosków  o podwyżkę sam możesz iść i złożyć do prezesa kto ci broni ?

Ale ja nie powiedziałem że za PO było inaczej czego się spinasz? Za czasów platformy dostawali podwyżki ludzie z legitymacją PO a teraz dostają ci z PiS. Tlumaczę tylko dlaczego komuś "zginęły" wnioski.
I nie wybieram się do prezesa bo zarabiam całkiem nieźle i na życie mi starcza...

[wladcaszerszeni]

Nie spinam :] tylko tak zawsze jest  Po ,  PIS ale my takie szare człowieczki nic na to nie poradzą ;]   Hm a jak komuś zginęły wnioski to nie może poprosić ( żądać o podpis na wniosku prezesa , kadrowej   ? i np do zwrotu ? )   przecież to wystarczy zapytać to nie boli  Pani Aniu jak to jest hm ?

[An_na]

Bez emocji... To, że wnioski nie trafiły do kadr nie znaczy że wyparowały. Wniosków do dyrektorów trafia sporo. Dyrektorzy je weryfikują, część idzie do kadr, część jest odrzucana na poziomie dyrektorów pionu.
A do prezesa pisać zawsze można. Prezes czyta wnikliwie wszystkie emaile co nie znaczy, że jak wpłynie 2000 emaili o podwyżkę to zostaną wszystkie uwzględnione.

[lolek]

nie musi  ( za komuny musiało ) .... powiedz mi kto ci zabroni napisać pismo  no kto ? kierownik ?
Post Merge: [time]Sierpień 23, 2018, 19:42:42 [/time]Na Zch Police jest jedna wielka komuna ... Narzędzia po jakimś iksińskim  , procedury komunistyczne . i ten tekst za komuny było super no kur  komuna nie wróci   czas iść do przodu kupować , remontować i zatrudniać młodych by się uczyli  no chyba ze ktoś przewidział ze Zch Police  maja  " żyć " 40 lat i emerytura ....

Kiedy zaczniemy działać jak zakład ciężkiej chemi ?
Jak to się nie zmieni, zarobki, przyjęcie że stawka min. 25 zl/ h , to za 2 lata , ostatni gasi światło!

[masamix]

Nie spinam :] tylko tak zawsze jest  Po ,  PIS ale my takie szare człowieczki nic na to nie poradzą ;]   Hm a jak komuś zginęły wnioski to nie może poprosić ( żądać o podpis na wniosku prezesa , kadrowej   ? i np do zwrotu ? )   przecież to wystarczy zapytać to nie boli  Pani Aniu jak to jest hm ?

To że tak zawsze było to nie znaczy że mamy się na to godzić i mamy się z tym zgadzać. I mają nam się śmiać w twarz. Tokarczyk mógłby znów wejść do samorządu to wiedzieli byśmy ile znów dostał podwyżki rok do roku. Gdy w naszej wielkiej rodzinie będzie się zaraz wpierać że mamy się poświęcać i zaciskać pasa.

 Żądać to możesz ale mogą ci odmówić i zostaniesz wrogiem nr jeden. Ciekawy jestem jak skończyła się histori Chłopaka który powiedział prawdę do jakich patologi dochodzi z powodu za małej obsady na Siarkowym (w dużym skrócie na liste są wciągani mistrzowie którzy nic nie robią. Ciężko znaleść coś co było w dalszych wątkach na tym forum). Bo z tego co wiem to został wrogiem nr jeden się uwzieli go i prosił o przeniesienie na inny wydział.
A jak tam Logistyka wasza premia nic nie piszecie? Dostaliscie całą? bo chodzą słuchy że nie do końca że się nie wyrabiacie czy coś. Gdzieś trzeba kolejne oszczędności znajdować.

[fafik]

Bez emocji... To, że wnioski nie trafiły do kadr nie znaczy że wyparowały. Wniosków do dyrektorów trafia sporo. Dyrektorzy je weryfikują, część idzie do kadr, część jest odrzucana na poziomie dyrektorów pionu.
A do prezesa pisać zawsze można. Prezes czyta wnikliwie wszystkie emaile co nie znaczy, że jak wpłynie 2000 emaili o podwyżkę to zostaną wszystkie uwzględnione.

To jak to teraz będzie z tymi wnioskami? Dostaną ludzie jakieś odpowiedzi? Przecież niektóre wnioski leżą już ponad rok. Czy  przez tyle czasu nie można się ustosunkować? A powtażam były dyrektor załatwił podwyżki w chwilkę (tak byli z PiS). Przecież ręce opadają tym którzy pracują ciężko, wręcz odechciewa się i zaangażowanie spada.

Ps. premia logistyka w granicach nieprzyzwoicie śmiesznych😄😄😄

[Gagarinowicz]

Pani Aniu nam cały czas chodzi o tonzeby uzyskać oficajlna odpowiedź na złozony wniosek, czy to na prawde jest tak skomplikowana czynność dla dyrektora? Na kazde składane pismo powina być oficjalna odpowiedź nawet odmowna z uzasadnieniem nie przyznania podwyzki, czasy komuny gdzie było "nie bo nie" już się dawno skończyły

[RPzpl]

I  tu chyba jesteś w błędzie, podwyżki dostają zawsze ci co "powinni " dostać, znam przykłady że nie otrzymywali podwyżek ( mówimy o indywidualnych) przez 20/30  lat i nikt nikomu nie udzielał jakiejkolwiek  odpowiedzi i tlumaczyl dlaczego. Co do czasów .komuny no to jak się popatrzy na to wszystko to chyba się jednak nie skończyła, a dopiero się na dobre zaczyna wystarczy posłuchać " premiera" i czołowych członków PiS. Ja mam inne pytanko, czy już wiadomo kiedy będzie oddany do użytku wiadukt na ul. Kuznickiej ?

[MJ]

Widzę że temat wniosków o podwyżki to temat rzeka.
Też mam swoje doświadczenia ile warte jest słowo dane przez Lidera Rynku.
No ale to później...
Post Merge: Sierpnia 24, 2018, 20:35:29 Teraz chciałbym powrócić do tematu odszkodowań za pochlapania.
A w zasadzie sposobu rozwiązania problemu przez pracodawcę.
Zaczęły krążyć opowieści , że zmusza się pracowników aby nie decydowali się kierować spraw do sądu, tylko zawierali ugody.
Jeśli jest to prawdą, to bardzo źle świadczy to o stosunkach na linii: pracownik-pracodawca.
Bardzo lubię kino gangsterskie: Scarface, Casino, Chłopaki z ferajny, Ojciec Chrzestny.
To szczególnie z tego ostatniego filmu do świadomości społecznej i do języka przebiło sie powiedzenie "propozycja nie do odrzucenia".
Grupy przestępcze i półświatek doskonale wiedzą jak to działa.
Zastraszanie i szantaż to takie kryminalne abecadło.
Jednak jeśli takie standardy zaczynają obowiązywać w biznesie, to istnieje niebezpieczeństwo, że bliżej nam do standardów wschodnich niż do europejskich.
Mam nadzieję że opisuję hipotetyczną sytuację.
Zakład wyrządził szkodę na samochodzie.
Pracownik chce aby pracodawca poczuł się do odpowiedzialności i tę szkodę naprawił.
Pracodawca najpierw odwleka wszystko w czasie (część poszkodowanych machnie ręką)
Tym wytrwalszym zaproponuje kwotę nieadekwatną do rzeczywistej szkody lub zaproponuje skierowanie sprawy do sądu.
A tych którzy rzeczywiście zechcą skorzystać z drogi sądowej zaprosi się na rozmowę.
I tu dochodzimy do sedna, przedstawiana jest roszczeniowym pracownikom propozycja nie do odrzucenia.
Albo ugoda albo...
... my też mamy coś na ciebie.
Jeśli wstępne zmiękczanie nic nie da, rzuca się na stół np. czas wejść i wyjść z i do pracy.
Mając lufę przy skroni podpisuje się wszystko.
Tak jak wspomniałem wcześniej mam nadzieję że tak to się nie odbywa.
Jeśli jednak jest to prawdą to druzgocące jest to że pracodawca używa metod które kojarzą się bardziej z półświatkiem niż z profesjonalnym prowadzeniem biznesu.
No chyba że obecnym, nowym menadżerom bliżej jest do tak niskich standardów.

[andzeloputi]

Niezły scenariusz do filmu, a to :

Albo ugoda albo...
... my też mamy coś na ciebie.
Jeśli wstępne zmiękczanie nic nie da, rzuca się na stół np. czas wejść i wyjść z i do pracy.
Mając lufę przy skroni podpisuje się wszystko.

Faktycznie "Człowiek z blizną"
Twardziele pytają co się stało z wnioskami o podwyżkę.
Na ich miejscu siedziałbym cicho.

[masamix]

Niezły scenariusz do filmu, a to :

Albo ugoda albo...
... my też mamy coś na ciebie.
Jeśli wstępne zmiękczanie nic nie da, rzuca się na stół np. czas wejść i wyjść z i do pracy.
Mając lufę przy skroni podpisuje się wszystko.

Faktycznie "Człowiek z blizną"
Twardziele pytają co się stało z wnioskami o podwyżkę.
Na ich miejscu siedziałbym cicho.

Wydaje się smieszne ale jeżeli jest to prawdziwe to jednak smutne.
A ze swojego życia to o czym piszesz mi też MŁODY pracownik powiedział nie słuchaj go (inny pracownik mówił do mnie to idz do mistrza przecież za poznawanie działek należy ci się podwyżka) już jednemu mówił by chodził pytać o podwyżki i już nie pracuje Poprostu załamałem ręce jak to usłyszałem od tak młodego człowieka. Ile można żyć na garnuszku u rodziców i wpierać jak to dobrze mi ...