Dobry wieczór.
Bizancjum
Panie A.Rogowski, ze smutkiem i z poczuciem zażenowania przeczytałem wpis na pańskiej stronie Facebooka. I na bazie tych negatywnych odczuć proszę o kilka zdań wyjaśnień.
Proszę o dokładną informacje, skąd pochodzą prezenty, które Pan obiecuje załatwić swoim znajomym i kolegom? Przecież chyba nie spadają z nieba, niczym krople deszczu? Ktoś je musiał wyprodukować, dostarczyć i kupić. Oczywiście, w imieniu Grupy Azoty. Czy Pan te czapki ma załatwić od kogoś (tajemniczy partnerzy z Tarnowa niewiele mówią), a jeśli ma załatwić to dlaczego i w jakiej ilości? Czy Pan za te czapki ma zapłacić, a jeśli ma zapłacić to proszę o podanie kwoty transakcji? Proszę o informację, kto w imieniu Grupy Azoty rozdaje takie prezenty? Czy do tych czapek mają dostęp tylko wybrani czy wszyscy pracownicy Grupy Azoty? I wreszcie, ostatnie pytanie, jakim prawem rozporządza Pan mieniem Firmy na publicznym forum?
W imieniu swoim i kolegów czekam na odpowiedzi na powyższe pytania!
Panie A.Rogowski, niech Pan wreszcie zejdzie na ziemię. Czasy Bizancjum odeszły wraz z odejściem starego Zarządu, z odejściem Jałosińskiego. Proszę wreszcie obudzić się i nie rozporządzać mieniem, które do Pana nie należy.
Rozumiem, że chce Pan być cały czas cool, że wciąż próbuje Pan za firmowe gadżety zyskać sympatię.
Równocześnie pragnę Pana poinformować, że w przypadku braku logicznych odpowiedzi z Pana strony przekażę drogą mailową Pana wpis (łącznie ze skanami) oraz mój komentarz p.dr Wojciechowi Wardackiemu, Prezesowi Grupy Azoty, prosząc o dogłębne wyjaśnienie tego tematu.
Pozdrawiam.