To byłby chyba cud, gdyby właściciel stacji zrobił w tej sprawie cokolwiek więcej niż tylko podanie danych polisy ubezpieczenia OC. Jestem niemal pewny, że nikomu od razu gotówki na stół nie wyłoży, nawet jeśli sprawa jest oczywista. Oczywiście chodzi o OC takie w ramach działalności gospodarczej, nie to obowiązkowe komunikacyjne.
A wtedy kierowca ma do przejścia standardową procedurę uzyskania odszkodowania od ubezpieczyciela. A wiadomo, że to nie jest łatwe - zwłaszcza w nietypowych sprawach.