Informacja ze strony
www.gs24.pl11.10.2011. Około godziny 19 na pasach, na skrzyżowaniu ulic Piłsudskiego i Przybora, potrącona została kobieta przez Daewoo Matiz. Z kobietą było małe dziecko, uratowane przez przygodnego mężczyznę, który w ostatniej chwili odciągnął je od matki i tym sposobem uratował.
Rzeczywiście doszło do potracenia kobiety. Stało się to w chwili, gdy była już na połowie pasów dla pieszych. Kierowca matiza ma 25 lat. Twierdzi, że nie zauważył przechodzącej kobiety.
Z dzieckiem (około 3 lat) historia wersji policyjnej jest nieco odmienna. Kobieta powiedziała policjantom, gdy przyjechali na miejsce zdarzenia, że zasłoniła dziecko własnym ciałem. Jak było, to wykaże prowadzone dochodzenie. Na miejsce wezwano karetkę pogotowia, które odwiozła kobietę do szpitala w Policach. Dziecko, któremu nic się nie stało, pojechało wraz z nią.
Kobieta jest potłuczona. Sprawca zostanie osądzony na podstawie zwolnienia lekarskiego, jakie otrzyma kobieta. Przepisy mówią, że jeśli dostanie do 7 dni zwolnienia, czyn zostanie zakwalifikowany, jako kolizja. Jeśli ponad 7 dni, to wypadek.
- Policja prowadzi wnikliwe dochodzenie w tej sprawie, za wcześnie więc mówić o kwalifikacji czynu - informuje młodszy aspirant Jolanta Szalińska z polickiej policji.