proszę o konsultację u np. Pana Prezesa „Mediki” i sprostowanie wypowiedzi.
Hm. Czyżby Twoja skłonność do ochoczego wydawania pieniędzy na taksówkę dowożącą w nocy pod ZCh miała całkiem przyziemne wytłumaczenie? Bo to, czy ktoś ma te kilkanaście złotych na zbyciu, to jedna sprawa, a to, czy wolno go do tego zmuszać - druga. I nie mów mi o Trzebieży czy Niekłończycy, bo to, że na wsi nie ma w nocy otwartej przychodni, to rzecz normalna, natomiast to, że nie ma jej w czterdziestotysięcznym mieście, już normalne nie jest.
Nie mam nic przeciwko nocnym dyżurom w Medice, ale pod warunkiem, że jednocześnie w filii w Policach będzie przynajmniej pediatra, który zbada chore dziecko i albo przepisze co trzeba, albo każe jechać na dokładniejsze badania.